w

Filip Chajzer reaguje na hejt po ogłoszeniu jego walki w Fame MMA. „Jestem najdroższą w mieście sprzedajną k**wą”

Filip Chajzer - fot. Instagram @filip_chajzer
Filip Chajzer - fot. Instagram @filip_chajzer

Filip Chajzer ostatnio zaskoczył internautów, bowiem okazało się, że zawalczy na najbliższej gali Fame MMA. Wielu z nich ostro krytykuje go za ten pomysł, bowiem jeszcze kilka miesięcy temu w rozmowie z Wojewódzkim sugerował, że ludzie decydujący się brać udział w tym patologicznym przedsięwzięciu nie mają godności. Po fali hejtu zajął oficjalne stanowisko i odpowiedział na krytykę. Był rozbrajająco szczery.

Filip Chajzer do niedawna był jednym ze współprowadzących Dzień dobry TVN, lecz w ciągu zaledwie kilku miesięcy w jego życiu zaszły ogromne zmiany. Najpierw podjął współpracę z Radiem ZET, później otworzył kraftowego kebaba w stolicy, a ostatnio food trucka serwującego ryby. W międzyczasie wybuchła afera z założoną przez niego Fundacją, ponieważ okazało się, że jeden z dyrektorów zdefraudował ogromną sumę pieniędzy, a środki ze zbiórki nie zostały wypłacone matce dziecka rzekomo wymagającego leczenia za oceanem. Niedawno z redakcją Gońca skontaktowała się kolejna matka, która także twierdziła, że nie otrzymała zebranych pieniędzy.

Fundacja Chajzera mierzy się z nowymi oskarżeniami. KOLEJNA matka twierdzi, że jej dziecko nie otrzymało pieniędzy ze zbiórki. Filip komentuje

Mimo licznych kryzysów wizerunkowych Chajzer nie poddaje się i dalej walczy o swoje marzenia i dostatnie życie. Na początku tego tygodnia internat obiegła wiadomość, że zawalczy na najbliższej gali Fame MMA, a jego rywalem będzie Youtuber Gimper. Jak łatwo można było się domyślić, pomysł ten nie spodobał się wszystkim jego fanom, ponieważ środowisko freak fightu przez wielu uważane jest za patologiczne. Tym samym na dziennikarza wylała się ogromna fala hejtu. Jak na to zareagował?

Filip Chajzer odpowiada na hejt po ogłoszeniu walki na Fame MMA

Chajzer podczas konferencji organizowanej przez federację zaczął z grubej rury, ponieważ otwarcie przyznał, że stosunkowo niedawno udało mu się wyjść z uzależnienia od narkotyków i tym samym w oktagonie stoczy walkę z samym sobą. Wykazał się również klasą, ponieważ przekazał swojemu rywalowi kwiaty przeznaczone dla jego dziewczyny, która tamtego dnia świętowała urodziny. Czar jednak szybko prysł, ponieważ później wdał się w dość wulgarną pyskówkę z Marcinem Najmanem.

Filip Chajzer na konferencji Fame MMA dokonał COMING OUTU! Tego nikt się nie spodziewał: „Byłem ć*unem”

Wielu internautów, widząc Filipa wśród Youtuberów, zaczęło zastanawiać się, co w ogóle skłoniło go do tego pomysłu. W rozmowie z reporterem redakcji FanSportu.pl otwarcie przyznał, że przekonały go pieniądze, które teraz są mu szczególnie potrzebne, ponieważ kupił mieszkanie w Hiszpanii, lecz środków wystarczyło mu wyłącznie na dokonanie opłaty przedwstępnej. Istnieje możliwość, że dzięki Fame MMA uda mu się uregulować należność — jak donosi o2.pl, za jedną walkę ma otrzymać około 600-700 tysięcy złotych. Na takie kwoty zazwyczaj mogą liczyć najpopularniejsi freak fighterzy, którzy przyciągają na trybuny wielu kibiców i robią dymy na konferencjach.

Nie zmienia to jednak faktu, że człowiek zmienny jest. Internauci od kilku dni wytykają Chajzerowi, że jeszcze w grudniu 2023 u Kuby Wojewódzkiego krytykował zawodników federacji freak fightowych.

Jezus, jakie pieniądze. Duża kwota, bańka za jedną walkę. Nie walczę, jeszcze jakaś godność jest. No way. Nie… Podziękuję, zarobię innymi sposobami.

W sieci zaroiło się od naprawdę przykrych wpisów nt. dziennikarza, do których ten postanowił się odnieść w czwartkowy poranek. Na profilach w social mediach opublikował obszerny wpis, który zaczął od słów:

Piszą, że jestem sprzedajną K__WĄ…. I to jest wielki merytoryczny błąd bo ja jestem najdroższą w mieście sprzedajną K__WĄ. Piszą też, że mówiłem u Wojewódzkiego, że nie przyjmę takiej propozycji bo trzeba mieć godność. No to patrzcie — zmieniłem zdanie, i co ? I nic.

Okazuje się, że gdy wyszło na jaw, iż został zawodnikiem Fame MMA, bliscy zaczęli się od niego odwracać. On jednak nie porzucił tego pomysłu, ponieważ otrzymał propozycję w odpowiednim momencie.

Jest perfect bo oprócz zarobionej kasy odpadli też ludzie podający się za przyjaciół (tak Maciej to o Tobie). Znalazłem się w takim momencie życia, że propozycja od FAME MMA wydała się w czerwcu tak oczywista jak to, że rano wstanie słońce. I dla mnie też wstało.

Następnie zaczął tłumaczyć, że wszystko to, czego dorobił się do tej pory, oddał bliskim lub dla nich poświęcił. Sam też wydał sporo pieniędzy na używki. W kryzysowych momentach zaciągał kredyty, dzięki którym udało mu się np. spełnić marzenie o kebabie.

Całe życie dla kogoś. Mój dom zostawiłem mamie mojego dziecka bo tak trzeba. Kiedy tacie sypały się finanse, sprzedałem mieszkanie. Nałóg i walka z nim też tani nie był. Mówię o tym z godnością bo wyjście z tego g_wna jest bezcenne. Ratowały kredyty. To za pożyczone pieniądze postawiłem tę budę. Dlaczego mam do niej tak emocjonalny stosunek i nazywam królestwem kebaba ? Bo tak rzeczywiście czuję. Kolejka uśmiechniętych rodzin przy Burakowskiej w Warszawie to mój mały symbol zwycięstwa. Kiedy w kwietniu otwierałem KREUZBERGA, płakałem ze szczęścia, widząc sukces tego miejsca. Miejsca, które powstało w mojej głowie. Od Logo przez smak sosów, wybór bułki i horrendalnie w zakupie drogiego mięsa. Wiedziałem, że jakość się obroni.

Wyjaśnił też, że bardzo dużo pracuje, ale osiąga wszystko na swoich warunkach. Wyjaśnił, że faktycznie na początku liczyły się tylko dla niego pieniądze, bo chciał sfinalizować zakup mieszkania w Hiszpanii, ale w praniu wyszło, że zakochał się w tym sporcie i daje mu on ogromną satysfakcję.

Pracuję prawie całą dobę, zaraz otwieram kolejne punkty i idę po swój sukces. Na moich warunkach. Mój – taki jak mi się podoba. A jak ktoś ma z tym problem to… jest jego problem. I w teorii kure____ego sprzedania się faktycznie na początku chodziło o hajs, dokładnie o kupienie mieszkania, o którym marzę i na które zasługuję. Tylko praktyka okazała się inna. Ja te moje treningi szczerze uwielbiam, tak jak Karola i Tymka – moich trenerów. Z takimi ludźmi chcę być blisko. Trenuje 2x dziennie i codziennie. Jaram się tym sportem. Ustawia mi życie i przypomina, czym jest naturalna dopamina… A myślałem, że już nigdy tego nie poczuję. Jestem szczęśliwy – nawet z tym hejtem. To też jakaś lekcja.

Na koniec podkreślił, że to nie będzie walka z kimś, tylko o siebie i podziękował osobom, które przy nim zostały mimo jego ostatniej decyzji. Okazuje się, że naprawdę duże grono fanów mu kibicuje i namawia go do tego, by już się nie tłumaczył.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Ewa Chodakowska - fot. Instagram @chodakowskaewa

Ewa Chodakowska zapozowała w skąpym bikini. Ten widok zgorszył internautkę: „Ta jak D*PY nie pokaże, to nie może”. Doczekała się odpowiedzi

Wojciech Szczęsny, Robert Lewandowski - fot. Piętka Mieszko/AKPA, Facebook

Wojciech Szczęsny skomentował aferę z rzekomym kupowaniem dyplomów przez Lewandowskiego. „Parę razy ŻARTY były”