Słowa Sebastiana Fabijańskiego o sytuacji rodzinnej wywołały poruszenie. Teraz aktor się tłumaczy. „To autorefleksja, nie atak”

Sebastian Fabijański w najnowszym wywiadzie wyznał, że ma nadzieję, że kiedyś uda mu się założyć rodzinę. W rozmowie został poruszony wątek jego byłej partnerki. Teraz tłumaczy się ze swoich słów.

Sebastian Fabijański to celebryta, który nie ogranicza się do jednej branży show-biznesu. Kiedyś zajmował się głównie aktorstwem, ale z czasem zapragnął spróbować swoich sił w branży muzycznej oraz zawalczył w federacji freak-fightowej. Prywatnie długo był związany z Maffashion, z którą doczekał się syna, Bastka.

Fabijański tłumaczy się z słów o założeniu rodziny

Przy okazji prezentacji jesiennej ramówki Polsatu Sebastian Fabijański udzielił kilku wywiadów. W trakcie rozmowy z Pudelkiem wyznał, że chciałby kiedyś założyć rodzinę.

Wierzę, że jestem w stanie stworzyć z kimś super relacje i rodzinę, bo to jest najpiękniejsze, co można dostać od życia. Boli mnie to, że te wszystkie wydarzenia, które miały miejsce, że gdzieś jest, jak jest. Że muszę dzielić opiekę nad moim dzieckiem z matką mojego dziecka. To jeszcze bardziej spowodowało, że chce mieć kompletną rodzinę i mam nadzieję, że jestem do tego zdolny, bo cholera wie, może jestem jakimś inwalidą relacyjnym, albo nie wiem. Może tak jest, albo nie mam szczęścia. Nie wiem – wyznał.

Ta wypowiedź podzieliła internautów. Aktor zauważył zmieszane reakcje i postanowił naprostować te słowa. Uważa, że zostały one źle zinterpretowane.

Niestety muszę się odnieść do powyższego artykułu, ponieważ widzę, że ewidentnie moje słowa są opacznie rozumiane. Polecam obejrzeć video, które jest dostępne w treści tego artykułu, zamiast wyrabiać sobie opinie na podstawie nagłówka. Nie, nie ma i nie było w moich słowach pretensji czy wyrzutu do kogokolwiek. Moje słowa to autorefleksja, a nie atak – napisał.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!