Menu
w

Krzysztof Rutkowski chce pomóc Kurzajewskiemu i Cichopek. Wskazał, gdzie zamontowano podsłuch. Nagrań jest WIĘCEJ!

Krzysztof Rutkowski, Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski, fot. Instagram, AKPA

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski są podsłuchiwani. Ostatnio do mediów i szefostwa Telewizji Polskiej trafiło nagranie ich prywatnej rozmowy. W sprawę angażuje się Krzysztof Rutkowski. Na jaw wyszło, że nagrań jest więcej.

Katarzyna Cichopek od ogłoszenia rozstania z Marcinem Hakielem nie cieszy się najlepszą prasą i opinią wśród fanów. Wiele osób od początku to właśnie ją obarczało winą za rozpad małżeństwa. Tancerz w programie Miasto kobiet poinformował, że już od dłuższego czasu nie najlepiej im się układało, a później okazało się, że winna temu jest osoba, która pojawiła się w życiu aktorki.

Nie chciałbym, potocznie mówiąc prać brudów, ale najtrudniejszy moment w całej sytuacji był taki, że moja partnerka od jakiegoś czasu prosiła o wolność i więcej przestrzeni. Pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię. Na to nie można być przygotowanym — powiedział.

Wielu internautów podejrzewa, że miał on na myśli Macieja Kurzajewskiego, z którym jego żona od blisko dwóch lat prowadzi Pytanie na śniadanie. Najwidoczniej nie tylko oni, ponieważ ostatnio wyszło na jaw, że współprowadzący są podsłuchiwani. Gdyby tego było mało, nagranie z ich prywatnych rozmów trafiło do prasy oraz pracodawców.

Kasia jest na celowniku nie tylko fotoreporterów. W miniony weekend ktoś wysłał do mediów anonimowy mail z nagraniem prywatnych rozmów Cichopek, która żywo dyskutuje ze swoim telewizyjnym partnerem z „Pytania na śniadanie”. Jak udało nam się ustalić, jest to rozmowa telefoniczna — przekazał Super Express.

Nagranie wysłano także Marcinowi Hakielowi, który ujawnił, czego dotyczyła rozmowa. Wyjaśnił, że jest przestraszony tym, co się teraz dzieje, jednakże nie zamierza się angażować w tą sprawę. Woli skupić się na sobie i dzieciach.

W weekend z nieznanego mi e-maila też dostałem nagrania z byłą żoną. Było coś o kościele i generalnie było to dla mnie straszne i nieprzyjemne. Nie chcę o tym myśleć, chcę się skupić na sobie i dzieciach

Krzysztof Rutkowski chce zaangażować się w pomoc Cichopek i Kurzajewskiemu

Super Express przekazał, że nagrań jest więcej i niewykluczone, że powstały one w różnych miejscach. Fakt natomiast przekazał, że trafiły one już do szefostwa Telewizji Polskiej, a ich rozmowy miały być rejestrowane także w studio nagrań. Ostatnio pojawiły się także pogłoski, że z uwagi na aferę z udziałem dwójki prowadzących, być może zostaną rozdzieleni na jakiś czas.

Do Produkcji PnŚ rzeczywiście dotarły materiały głosowe przesłane przez anonimowego informatora. W kuluarach chodzą słuchy, że jeśli pojawią się w programie, to w innej konfiguracji. Kasia dobrze wypadała w parze z Tomaszem Wolnym i Robertem El Gendy, więc niewykluczone, że w najbliższym czasie będzie prowadziła programy w ich towarzystwie. Produkcji bardzo zależy, aby skandal związany z prezenterami ucichł, więc wspólne wydania programów są na ten moment raczej niemożliwe — przekazał informator Pudelka.

Sprawą chce się zająć detektyw Krzysztof Rutkowski. Okazuje się, że mężczyzna zapoznał się z jednym z udostępnionych nagrań i wysnuł już pierwsze wnioski. Z dużym prawdopodobieństwem wskazał miejsce, w którym mógł zostać zamontowany podsłuch.

Z mojego doświadczenia i wiedzy wynika, że podsłuch został zamontowany w samochodzie Kurzajewskiego, prawdopodobnie w zagłówku jego siedzenia. […] Prawdopodobnie rozmawiali na zestawie głośnomówiącym… – wyznał w rozmowie z Super Expressem.

Rutkowski wskazał także, że urządzenie w aucie Kurzajewskiego musiała zamontować osoba z jego otoczenia. Wyznał, że z chęcią im pomoże i nie chce za to żadnego wynagrodzenia.

Ewidentnie ktoś chce im zaszkodzić, skompromitować ich. […] Jest to obrzydliwe, bezwzględne […]. Jestem w stanie złapać tę osobę. […] Szybko mogę określić, skąd taka wiadomość została wysłana — dodał.

Krzysztof zdecydował się nagrać filmik na YouTube, w którym omówił, w jaki sposób jego zdaniem przechwycono treść ich rozmów. Przy okazji zdradził kilka niezwykle istotnych szczegółów, których dotychczas nie wyjawiły media będące w posiadaniu nagrania. Potwierdził, że w jego ocenie to właśnie w aucie Kurzajewskiego musi znajdować się pluskwa.

Rozmowa, która była prowadzona pomiędzy Kurzajewskim a Cichopek, miała przede wszystkim charakter doskonałego zapisu Kurzajewskiego. Czyli tak jakby Kurzajewski miał zainstalowany system podsłuchowy. Najprawdopodobniej w zagłówku.

Na nagraniu wskazał, w którym miejscu mógł zostać ukryty podsłuch. Oprócz zagłówka mogła to być okolica lustra lub przysłony przeciwsłonecznej. W jego ocenie najbardziej skuteczny jest rejestrator wielkości pendrive’a, ponieważ system zapisu uruchamia się pod wpływem dźwięku i jest w stanie zarejestrować nawet 15 godzin rozmów.

Rutkowski niejako scharakteryzował osobę, która mogła posunąć się do takiego czynu.

[…] Na tym z pewnością się nie zakończy. Osoba, która dokonała rozpowszechnienia tych informacji w mediach, z pewnością robi to z zemsty. Z zemsty sukcesu, zawiedzionej miłości, bądź też czegoś, co jest przede wszystkim podyktowanym przez nienawiść i złość, i sądzę, że zostanie to ukarane i to w bardzo poważnym stopniu.

Detektyw zapewnił także, że jest gotowy pomóc w rozwiązaniu tej sprawy.

Jeżeli Kurzajewski i Cichopek będą chcieli wyjaśnić tę sprawę, a policja nie poradzi sobie z ustaleniem sprawcy zapisu tych rozmów, Kurzajewski i Cichopek mogą liczyć na naszą pomoc. Otrzymają ją od nas i to zupełnie niekomercyjnie.

Sądzicie, że Kasia i Maciej przyjmą jego propozycję?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Exit mobile version