Julia Kamińska realizuje się w wielu dziedzinach show-biznesu. Ostatnio udzieliła wywiadu, w którym zdradziła, jakie ma plany na dalszy rozwój kariery. Opowiedziała też o zarobkach i poruszyła temat hejtu.
Julia Kamińska to kobieta wielu talentów. Zasłynęła jako aktorka filmowa i teatralna. Największą popularność przyniosła jej rola tytułowej Brzyduli. Widzowie błyskawicznie obdarzyli ją sympatią. Celebrytka nigdy nie stroniła również od programów rozrywkowych. Miała okazję wykazać się talentem w Tańcu z gwiazdami czy Twoja Twarz Brzmi Znajomo, a w 2022 roku została nawet jurorką w formacie Mask Singer. Z czasem zamarzyła o karierze wokalnej. Nagrała kilka singli, które nie zdobyły dużego rozgłosu. Dopiero kontrowersyjny utwór pt. Mamy się nie r*cha zapadł jej fanom w pamięci.
Julia Kamińska szczerze o dalszych planach, zarobkach i hejcie
Ostatnio Kamińska udzieliła wywiadu Super Expressowi, w którym otworzyła się na wiele tematów. Wiadomo już, czy byłaby w stanie zrezygnować z aktorstwa na rzecz muzyki. Celebrytka zaprzeczyła takim plotkom.
Na pewno będę starała się więcej przestrzeni w swoim życiu zostawiać na tego typu tworzenie – niezależne, bo widzę, że to też uruchamia zupełnie innych ludzi, jeżeli chodzi o odbiorców twórczości, że ta łączność z widzami, widzkami, słuchaczami jest zupełnie inna, jeżeli ktoś może się utożsamić z tekstem, który pisałam, który jest poruszający, wulgarny, ale niekoniecznie, pozwala rozmawiać o innych tematach. Ja już rzadko odpowiadamy na pytania: „Co mam na sobie?”. Oczywiście nie ma nic złego w tym pytaniu, ale dużo przyjemniej jest mi rozmawiać o tym co robię, o mojej pracy. Nie jestem specjalistką od mody. Lubię ciuchy, są spoko, ale wolę pisać i potem rozmawiać o tym co napisałam – powiedziała.
Gwiazda pokusiła się o szczere wyznanie, że projekty na zlecenie dają jej bezpieczeństwo finansowe, bo na swoim indywidualnym projekcie nie zarobiła na razie ani grosza.
Lubię te projekty na zlecenie, ponieważ one są emocjonalnie mniej obciążające, co bywa bardzo fajne i też dają bezpieczeństwo finansowe. Tutaj na tym projekcie nie zarobiłam jeszcze nic, wręcz przeciwnie, ale zrobiłam to dla siebie.
Wokalistka została zapytana o to, jak radzi sobie z hejtem. Wygląda na to, że zdaje sobie sprawę, że jest to nieodłączny element tego zawodu.
Takie trochę jest ryzyko. To nie jest w stu procentach o mnie. Część piosenek jest o mnie, ale z piosenkami jest też tak, że coś się tam zrymuje, co nie oznacza, że to jest w stu procentach prawda. To nie jest film dokumentalny o mnie w żaden sposób. To jest coś, co ja wykreowałam, stworzyłam. To jest oprócz tego, że jest podyktowane bardzo prawdziwymi emocjami, no to jest sztuka, więc to jest sztuczne i jest podmiot liryczny, za którym mogę się w pewnym sensie schować. Dlatego się nie boję, bo jeśli ktoś będzie krytykować zachowanie osób z tej płyty, to nie dotyczy mnie, ale jeżeli ktoś będzie krytykować moje pisanie, no to już dotyczy mnie, ale takie jest ryzyko za każdym razem, kiedy tworzy się coś nowego – wyznała.
Słuchacie muzyki Julii Kamińskiej?
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.
