Menu
w

Grzegorz Bardowski z „Rolnika” pomaga powodzianom. Opowiedział o dramatycznej sytuacji mieszkańców okolic Kłodzka. „W nocy wychodzą uzbrojone ekipy. Każdy się boi”

Anna Bardowska, Grzegorz Bardowski - fot. Instagram @ania.bardowska

Grzegorz i Anna Bardowscy nie pozostali obojętni na tragedię powodzian i bez chwili zawahania ruszyli na pomoc. Ostatnio dotarli do Trzebieszowic, gdzie rozgrywa się prawdziwy dramat. Jak przekonuje rolnik: tego nie zobaczycie w tv. To, co przechodzą mieszkańcy tej miejscowości, to prawdziwe piekło.

Grzegorz i Anna Bardowscy to jedna z nielicznych par, które po zakończeniu nagrań programu Rolnik szuka żony, zdecydowała się kontynuować relację. Dziś tworzą zgrane i lubiane przez internautów małżeństwo. Nie ulega wątpliwości, że świetnie się dobrali, ponieważ przyświecają im te same ideały i chętnie niosą pomoc tym najbardziej potrzebującym.

Gdy południe Polski nawiedziła powódź, małżeństwo bez chwili zawahania ruszyło powodzianom na pomoc. We wtorek informowali, że zapakowali niezbędny sprzęt, w tym paliwo do agregatów oraz koparek czy jedzenie i jadą do Kotliny Kłodzkiej, a dokładnie do Trzebieszowic.

Grzegorz Bardowski o trudnej sytuacji powodzian z Trzebieszowic koło Kłodzka

Na miejscu zastali przerażający widok. Grzegorz nagrał wideo, w którym poinformował, że drogi w miejscowościach, do których dotarła powódź, są uszkodzone. Na jednym z ujęć widać nawet leżące za nim drzewo, które rwąca woda wyrwała z korzeniami. Ludzie stracili domy, a bilans ostatnich dni jest przerażający. Wiele osób nie żyje, a jeszcze więcej jest poszukiwanych.

Na początek dzięki za każdą pomoc. Jesteśmy tutaj w okolicach Kłodzka, w Trzebieszowicach dokładnie teraz. Powiem wam tak, w tv tego nie zobaczycie. Skala zniszczeń jest naprawdę ogromna. Pozrywane ulice, drogi, pozabierane domy. Na ten moment na pewno 10 osób nie żyje, kolejne 100 jest poszukiwane, także nie ma z nimi kontaktu. Tu jest naprawdę, naprawdę grubo. Z tego, co ja oglądałem, to tego nie widać po prostu. Nie widać, ile tutaj trzeba pomocy i jaka jest skala zniszczeń.

Celem tego materiału było jednak zwrócenie uwagi internautów oraz przedstawicieli rządu na jeszcze jedną niezwykle istotną kwestię. Chodzi o bezpieczeństwo powodzian. Okazuje się, że w wielu miejscowościach pojawiły się osoby o złych zamiarach, które nocami niepokoją mieszkańców. Sytuacja jest naprawdę poważna, bowiem jak twierdzi Bardowski, chodzą uzbrojeni. Już i tak boleśnie doświadczeni powodzianie boją się o swoje bezpieczeństwo. W związku z tym apelował, by sprawą zainteresowała się policja.

Taka bardzo ważna kwestia, którą chciałem też poruszyć. Pomimo tego, że zaczyna tutaj być coraz więcej wojska, które pomaga, to cały czas brakuje osób, nie wiem, policji, bo mieszkańcy nie czują się tutaj bezpiecznie. W nocy wychodzą jakieś ekipy, kradną, uzbrojeni tym bardziej. Każdy boi się do nich podchodzić, więc naprawdę trzeba tutaj sporej takiej ekipy służb, żeby troszeczkę tych mieszkańców po takiej tragedii jeszcze wesprzeć bardziej, a żeby nie było tak, że oni się boją tutaj pracować, czy w nocy zostawać w swoich i tak już zniszczonych domach — słyszymy.

Poniżej możecie zobaczyć całe nagranie, które bez wątpienia warto przesłać dalej.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Dodaj odpowiedź

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version