Boxdel w ostatnim czasie prężnie działa w sieci i zapowiada, że zamierza opublikować materiał, który zniszczy branżę freak fightów od środka. Wszyscy internauci z niecierpliwością czekają na wideo, lecz tuż przed jego premierą w internecie pojawiła się zaskakująca informacja. Michał Baron nie jest już włodarzem Fame MMA?
Michał Boxdel Baron niegdyś publikował w sieci vlogi, w których przedstawiał fakty i ciekawostki na temat innych twórców internetowych. W krótkim czasie zyskał popularność, dzięki której w 2018 roku został jednym z czterech współwłaścicieli Fame MMA, czyli federacji specjalizującej się w organizacji walk freak-fightowych.
Afera Pandora Gate początkowo uderzyła w Stuarta B., który miał kontaktować się ze swoimi małoletnimi fankami, popełniając przy tym przestępstwo. Policja potraktowała tę sprawę bardzo poważnie i na chwilę obecną wciąż czeka na ekstradycję ex-Youtubera do Polski. Za aferą tą stoją Sylwester Wardęga oraz Konopksyy, którzy przez wiele tygodni gromadzili materiały dowodowe nie tylko na wspomnianego wcześniej twórcę, ale też innych influencerów. Oberwało się przy tym Boxdelowi, który miał wysyłać nieodpowiednie wiadomości na swoich młodziutkich fanek. Materiały były na tyle mocne, że został zawieszony jako włodarz Fame MMA, lecz szybko wrócił i postanowił odbudować swoją pozycję w mediach społecznościowych.
Boxdel nie jest włodarzem Fame MMA?
Boxdel początkowo przekonywał, że nie ma do Sylwestra pretensji o to, że skierował pod jego adresem tak poważne oskarżenia, a nawet przyznał się do tego, że wypisywał do pewnej nastolatki. Dziewczyna nawet mu przebaczyła, choć istnieją pewne podejrzenia, że nie zrobiła tego bezinteresownie. Inny influencer, Naruciak, przekonywał, że zrobiła to dlatego, że Baron przekupił jej mieszkanie i dlatego też w ciągu kilku dni zmieniła zdanie.
Ostatnio wątek relacji włodarza i internetowego druida powrócił. Choć Michał przekonywał, że próbuje odbudować ich przyjaźń, szeryf internetu powrócił i ujawnił materiały świadczące o tym, że ten mu groził za kulisami. Miał mówić, że za kilkanaście tysięcy złotych jest w stanie wynająć kogoś, kto raz na zawsze go wyeliminuje. Mało tego, Wardęga nagrał, gdy ten wyzywał m.in. partnerkę Piotra Szeligi oraz przekonywał, że Wojtek Gola odgrywa w Fame MMA mniejszą rolę.
Widzowie zastanawiali się, czy to właśnie z tego powodu kamery nie pokazywały Boxdela na ostatniej, historycznej gali federacji, która odbyła się na PGE Narodowym. Wszystko wskazuje na to, że został wyrzucony z organizacji lub sam z niej odszedł. Dowodem na to ma być fakt, iż usunął wszystkie posty z Instagrama, a w opisie na jego profilu można przeczytać:
EX-WŁODARZ FAME. Bomb has been planted… [bomba została podłożona, to zwrot z gry Counter Strike — przyp. red.].
Na tę chwilę władze Fame MMA nie odniosły się do tej informacji. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak czekać na oficjalny komunikat którejś z zainteresowanych stron.
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.
