Anna Lewandowska wraz z mężem oraz córkami wybrała się w góry. Zimowe szaleństwo połączyli również z odpoczynkiem.
Nie tak dawno temu Robert z Anią byli w Dubaju, gdzie przy okazji piłkarz odebrał kolejną nagrodę w swojej karierze. Stamtąd trenerka z córkami poleciała na Malediwy, gdzie spędziła kolejnych kilka dni. Robert natomiast musiał wrócić do Monachium.
Najwidoczniej para ma dosyć gorących zakątków świata i postawiła tym razem na nieco odmienny klimat. Jedna z najpopularniejszych par w Polsce wybrała się w góry. Dla Ani była to kolejna szansa, aby pod szlifować jazdę na nartach, która nie jest jej mocną stroną.
– „Sport to całe moje życie ❤️ Mogłabym chyba śmiało powiedzieć, że mi to wychodzi. Na macie, sali fitness czy na siłowni czuję jak ryba w wodzie 👌
No zupełnie inaczej niż na stoku 😂 Za nami trzy dni i… kilka/ kilkanaście pełnych zjazdów 😎 może i szału nie ma, ale jesteśmy z dziećmi🙈 Nie jest lekko 🤫😅” – napisała na Instagramie.
Anna Lewandowska już wcześniej zapowiadała ten wyjazd, gdy poruszyła temat dodatkowych zajęć, w których uczestniczy jej córka Klara. Wspomniała wtedy, że już szuka dla niej dobrego instruktora, aby mogła nauczyć się jeździć na nartach.
Trenerka wyraziła również szacunek dla osób, które „ogarniają sporty zimowe„, a także dla wszystkich, „którzy próbują nowych dyscyplin„. Następnie zdradziła, że sama chce zakosztować czterech nowych dyscyplin w tym roku. Napisała:
Planujecie w tym roku spróbować jakichś nowych dyscyplin? 🤔
Ja mam na liście 4 🤙🏻
Na Instagramie Roberta Lewandowskiego na próżno szukać tak obszernych postów. Najlepszy polski piłkarz opublikował tylko zdjęcie z sauny i krótko podpisał: Recovery time 🧖🏽♂️🙂. Jak niewiele potrzeba, aby fanki w komentarzach były zachwycone.
