Sylwia Bomba od czasu debiutu w telewizji przeszła niebywałą metamorfozę. Dziś może pochwalić się nie tylko życiową formą, ale też idealną sylwetką. Podczas sesji niewygodnych pytań na Instagramie, jej fani dopytywali, co ją zmotywowało do zmiany trybu życia i czy obecny wygląd to zasługa liposukcji. Co odpowiedziała?
Sylwia Bomba to jedna z najpopularniejszych celebrytek w Polsce, którą z powodzeniem można zaliczyć również do grona najbardziej zasięgowych influencerów. Jej przygoda z telewizją rozpoczęła się w 2014 roku, gdy pojawiła się w pierwszym odcinku programu Gogglebox. Przed telewizorem. Przez kilka sezonów na kanapie towarzyszyła jej Ewa Mrozowska, później rozdzieliły się i występowała z influencerką Lili Antoniak. Niedawno jednak znowu połączyły siły, co niezwykle ucieszyło widzów, którzy pokochali ten zróżnicowany duet.
Przez ostatnią dekadę fani mogli obserwować przemianę 38-latki. Sylwia nie ukrywa, że zawsze miała tendencję do tycia, dlatego też przez kilka lat wylewała na siłowni siódme poty, by móc wreszcie pochwalić się wymarzoną sylwetką. Odkąd udało jej się osiągnąć upragniony efekt, regularnie publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia w bikini.
Sylwia Bomba zdradziła, czy poddała się liposukcji
Spektakularna metamorfoza Bomby budzi ogromne zainteresowanie wśród internautów. Niektórzy zarzucali jej, że w rzeczywistości obecny wygląd zawdzięcza medycynie estetycznej. W środę zorganizowała na Instagramie sesję niewygodnych pytań, dzięki której obserwatorzy mogli ją bliżej poznać. Jeden z uczestników zabawy chciał wiedzieć, co było u niej pstryczkiem do zmiany siebie. Okazuje się, że wszystko zmieniło się w chwili, gdy zobaczyła się na szklanym ekranie.
Gdy zobaczyłam siebie pierwszy raz w telewizji na kanapie w Gogglebox. Ten widok bardzo odbiegał od tego, jak ja widziałam siebie. Przepłakałam całą noc.
Sylwia łącznie schudła ponad 30 kilogramów. Tak duża utrata wagi zaowocowała tym, że zmieniła się nie tylko jej sylwetka, ale i rysy twarzy. Kolejny internauta chciał wiedzieć, czy poddała się wolumetrii twarzy. Odpowiedź brzmiała: nie.
Ostatnio celebrytka pochwaliła się fotką w bikini, na której widać było, że ma wyraźnie zarysowane mięśnie brzucha. Internauci od dawna plotkowali o tym, że poddała się liposukcji. Czy faktycznie tak było?
Absolutnie NIE!!! NIGDY!!!
– odpisała.
Zaraz po tym wrzuciła krótki filmik, na którym tłumaczy, że nigdy nie wybrała drogi na skróty. Idealna sylwetka to wyłącznie zasługa uporu i ciężkiej pracy.
Nigdy w życiu nie miałam liposukcji. Nie wiem w ogóle skąd taki pomysł, że mogłabym mieć liposukcję. Ja, wszystko to, co mam, zrobiłam ćwiczeniami, ponieważ niestety nie mam tendencji do bycia szczupłą, natomiast mam tendencję do bycia pracowitą […]. Mogę wam pokazać mój brzuch. Liposukcja zostawia ślady, więc pewnie byłoby je widać. Ja nigdy liposukcji nie robiłam, uzyskałam ten efekt po prostu ciężką pracą na siłowni i dietą, co i wam polecam, zamiast doszukiwać się tutaj jakichś oszustw.
Zapytana o to, co zrobić, aby mieć taką figurę, udzieliła wskazówki i zdradziła, że odchudza się od ponad 20 lat (!):
Ja od 16 roku życia się odchudzam. Nauczyłam się, że nie ma drogi na skróty. Dieta, ćwiczenia, suplementy, woda (plus robię falę uderzeniową na uda, bo nie lubię cellulitu).
Ile najwięcej udało wam się schudnąć?
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.
