Adam Małysz debiutował jako prowadzący „Dzień dobry TVN”. Widzowie ocenili, jak mu poszło: „nie pasuje tu” vs. „miło będzie cię oglądać”

Dzień dobry TVN wróciło na ekrany po wakacyjnej przerwie i już wzbudziło wielkie emocje. Zawdzięcza to wprowadzonym ostatnio zmianom w składzie prowadzących. Przed kilkoma dniami dowiedzieliśmy się, że do ekipy dołączyli Maciej Dowbor, Adam Małysz oraz Piotr Adamczyk. Dwóch z nich w poniedziałek zaliczyło swój debiut. O ile do byłej gwiazdy Polsatu nie było zastrzeżeń, o tyle emerytowany skoczek narciarski zebrał mieszane oceny. Co piszą w sieci widzowie?

Dzień dobry TVN to popularna śniadaniówka, która od lat jest największym konkurentem Pytania na śniadanie. Przez wiele lat skład prowadzących nie ulegał większym zmianom, lecz w ubiegłym roku nowa szefowa zaczęła odświeżać format i to z sukcesem. Mimo że początkowo krytykowano pomysł zwolnienia większości prowadzących, widzowie szybko przyzwyczaili się do nowej ekipy i coraz częściej i chętniej zaczynali dzień z TVN.

Tegoroczne wakacje zaowocowały kolejnymi zmianami. Po odejściu Anny Senkary, szybko znaleziono za nią zastępstwo. Przed kilkoma dniami stacja ogłosiła, że nowymi gospodarzami śniadaniówki zostali Maciej Dowbor, Piotr Adamczyk i Adam Małysz. Pierwszy z nich posiada ogromne doświadczenie jako prezenter telewizyjny, więc nie było większych wątpliwości co do tego, że poradzi sobie znakomicie. Nie wszystkim jednak spodobało się to, że posady otrzymali aktor i skoczek narciarski. Ten drugi miał okazję debiutować przed kamerami w poniedziałkowy poranek. Jak sobie poradził?

Adam Małysz nowym prowadzącym Dzień dobry TVN. Jak widzowie ocenili jego debiut?

Występy w programach na żywo są stresujące, lecz gdy można liczyć na fachowe wsparcie kolegów, emocje odpuszczają. W poniedziałek 26 sierpnia na ekrany wróciło Dzień dobry TVN, które Dowbor poprowadził w parze z Sandrą Hajduk. Tego dnia przed kamerami pojawił się też Małysz, którego zapowiedziała Dorota Wellman.

Adam został naszym kolegą redakcyjnym, pracuje jako dziennikarz, pokazuje nam swój świat, ale również swoje zainteresowania, wybiera gości, będzie rozmawiał z tymi gośćmi w naszym studio, będzie robił reportaże — mówiła wyraźnie podekscytowana.

Zaraz po tym wyemitowano jego pierwszy reportaż. Mogliśmy w nim zobaczyć, jak przechadza się ulicami Krakowa i robi sobie zdjęcia z przechodniami, którzy w pierwszej chwili nie mogli go rozpoznać. Później przenieśliśmy się do studia i mogliśmy na żywo obserwować jego debiut. Od razu można było dostrzec, że się stresuje, lecz doświadczona Wellman bardzo go wspierała, gdy przeprowadzali rozmowę na temat wywożenia znad morza piasku i muszli.

Gdy Adam zniknął ze szklanego ekranu, na oficjalnym profilu DDTVN na Facebooku pojawiło się krótkie wideo z nim w roli głównej. Zapytano go o to, jak czuje się w nowej roli.

Początkowo był na pewno bardzo duży stres, bo to coś nowego dla mnie i na pewno na żywo, to co jest bardzo ważne, bo jednak ogrywki czy nagrywanie jakichś materiału nie jest aż tak stresujące, bo można coś powtórzyć, a na żywo, niestety, jak coś palniesz, to już pozostaje, czy to w telewizji, czy w internecie dzisiaj, na stałe. Także teraz już jest okej i myślę, że pójdzie coraz lepiej.

Zdradził również, jakie emocje towarzyszyły mu na krótko przed wejściem do studia.

O Jezu, myślałem, że mi serce wyskoczy. Jeszcze jak byłem otoczony dziewczynami z zespołu, które robiły wielki hałas, szum, więc jak się odsłoniły, no to na raz pojawili się wszyscy prowadzący, no i trzeba było się odezwać i to jest zazwyczaj bardzo ciężkie. Ja nie mam z tym problemu, ale jeśli to jest na żywo, to na pewno jest bardzo stresujące.

Pod wspomnianym nagraniem w krótkim czasie zaroiło się od komentarzy, w którym widzowie ocenili jego debiut. Niestety większość z nich uważa, że sportowiec nie wypadł najlepiej i studio Dzień dobry TVN nie jest miejscem dla niego.

• Młodych trzeba zatrudniać i dawać szansę!!! W sporcie tak, w tv nie, to moje zdanie.
• Lubię go, ale nie pasuje tu.
• Lubię p. Małysza, ale niestety nie nadaje się na prowadzącego.
• Ale po co? Niech każdy robi to, w czym jest Mistrzem. Praca w TV powinna zostać dla zawodowców, dziennikarzy, którzy nie mogą i nie umieją skakać… Mieszanie profesji jest absolutnie niepotrzebna. Nie chcę słuchać błędów językowych p. Małysza, a już słyszę, bo pracuję głosem od ponad 20 lat. Jaki to ma być przykład? I czemu ma to służyć? Żeby Polacy mówili jeszcze gorzej? Robicie wszystko, żeby przyciągnąć widza kosztem poziomu. Efekt może być absolutnie odwrotny i tak jak ludzie szanowali jego sportowe mistrzostwa i niewątpliwe osiągnięcia, to tez mogą być zwyczajnie rozczarowani jako prowadzącym. Pomieszanie z poplątaniem.
• On chwyta się wszystkiego, żeby tylko zaistnieć. Nie robi się nic na siłę i do tego tandetnie […].
• Robi wrażenie, że nie do końca jego bajka.
• Przecież on się wysłowić dobrze nie umie. Ale niezły żart.

Na szczęście nie brakuje też osób, które uważają inaczej i gorąco kibicują byłemu skoczkowi:

• Życzę powodzenia.
• Sympatyczny, wrażliwy człowiek.
• Brawo, Adam!
• Adaś niezawodny.
• Mistrz zostanie mistrzem. Dla mnie ciepły człowiek, po prostu da się lubić.
• Pan Adam, nasz mistrz. Trzymam kciuki w nowej roli. Jak na razie jest super.
• Super! Powodzenia! Uwielbiam ludzi, którzy potrafią i chce im się iść do przodu, a nie siedzieć przed telefonem i pisać chamskie komentarze!

A wy co sądzicie?

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!