Menu
w

Paulina Smaszcz ukrywa się za prawniczką w sądzie! Szokujące szepty do rodziny Kurzajewskiego. Co powiedziała siostrze i matce dziennikarza?

Paulina Smaszcz - fot. YouTube @ROZRYWKASE

W środę 9 października na korytarzach Sądu Okręgowego Warszawa-Praga panowała gęsta atmosfera. Paulina Smaszcz zjawiła się na rozprawie z Maciejem Kurzajewskim. Mimo że unikała dziennikarzy, zrobiło się o niej głośno. Niewiarygodne co miała powiedzieć siostrze prezentera!

Maciej Kurzajewski zawsze stronił od medialnego roztrząsania prywatnych spraw, lecz za sprawą Pauliny Smaszcz i obecnej partnerki Katarzyny Cichopek, zaczął regularnie pojawiać się na pierwszych stronach gazet. Wątek jego byłego małżeństwa szybko przeszedł do historii, ponieważ ani on, ani jego eks żona, nie komentowali tego, jak potoczyła się ich relacja. Wszystko zmieniło się w chwili, gdy dziennikarz zaczął spotykać się z aktorką.

Kobieta petarda z jakiegoś powodu zaczęła komentować jego życie prywatne na forum publicznym i to ona jako pierwsza ujawniła, że wszedł w nowy związek. Później doszło jeszcze do kilku nieprzyjemnych incydentów, które skłoniły Kurzajewskiego do podjęcia radykalnych kroków. Zamiast wdawać się z nią w przepychankę na łamach prasy, skierował sprawę do sądu. W środę 9 października w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga odbyła się rozprawa o naruszenie dóbr osobistych, których miała się dopuścić Smaszcz.

Maciej Kurzajewski pozwał Paulinę Smaszcz o naruszenie dóbr osobistych

Portale plotkarskie od dłuższego czasu przyglądały się tej sprawie i w dniu rozprawy dziennikarze pojawili się przed salą rozpraw. Wśród nich obecny był reporter Pudelka, który na bieżąco relacjonował, co dzieje się w budynku. Jak przekazał redakcji, na rozprawie stawiły się Smaszcz oraz matka i siostra Macieja Kurzajewskiego, które zostały powołane na świadków. Dziennikarz był nieobecny.

Paulina na początku miała unikać paparazzi, chowając się za swoją prawniczką. Konfrontacja z nimi była jednak nieunikniona i w końcu wykonali jej kilka zdjęć. Przedstawiciel tabloidu zdradził, że na korytarzu czuć było wiszące w powietrzu napięcie.

Jak relacjonował, Kobieta petarda w pewnym momencie opuściła salę, z trudem powstrzymując łzy i od razu skierowała się w kierunku toalety.

Przed salą rozpraw nie brakowało emocji. Jak przekazał nasz reporter, w pewnym momencie Paulina nie mogąc powstrzymać łez, opuściła salę i udała się do toalety. Wracając na nią, podeszła do siostry Macieja i szepnęła jej kilka słów na ucho. Po chwili mieszkająca na co dzień w Izraelu kobieta poinformowała zebranych dziennikarzy, że miała usłyszeć pogróżki od byłej żony brataMałgorzata Kurzajewska-Zarinah powiedziała jednak, że i tak najbardziej martwi się o swoją mamę. Teresa Kurzajewska wyznała, że podczas spotkania na sądowym korytarzu również usłyszała od byłej synowej – delikatnie mówiąc – nieprzyjemne słowa – czytamy na Pudelku.

Po opuszczeniu sali dziennikarze poprosili Smaszcz o komentarz, lecz ta odmówiła, tłumacząc, że przyjdzie jeszcze na to czas. Przedstawicieli Faktu zbyła przed budynkiem sądu, mówiąc:

Nie będę komentować tego, co działo się na sali rozpraw.

Kolejny termin wyznaczono na maj 2025. Wówczas też zeznania złoży Katarzyna Cichopek.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version