Menu
w

Mikołaj Roznerski zdobył się na szczere wyznanie. Przez poważne problemy zdrowotne trafił do szpitala psychiatrycznego

Mikołaj Roznerski - fot. Instagram @mroznerski

Mikołaj Roznerski jest bożyszczem tysięcy kobiet, które na jego widok wzdychają do ekranu. Zawsze mógł pochwalić się imponującą sylwetką, która wkrótce się zmieni, ponieważ przygotowuje się do nowej roli, przez co spędza dużo czasu na siłowni. Mało osób wie, że osiągnięcie takiej formy wiele go kosztowało. W przeszłości borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, przez które trafił do szpitala psychiatrycznego.

Mikołaj Roznerski to aktor, który zyskał ogromną popularność za sprawą roli Marcina w serialu M jak miłość. W mig zdobył grono wiernych fanek, które oczarował urodą, a już zwłaszcza muskularną posturą. Długo jednak ukrywał, że aby osiągnąć tak imponującą formę, musiał stoczyć niezwykle trudną walkę o zdrowie, a poniekąd i życie.

Gwiazdor przed kilkoma laty wyznał, że chorował na anoreksję. W rozmowie z Mateuszem Hładkim zdradził, że później trochę tego żałował, ponieważ temat błyskawicznie obiegł media i wzbudził ogromne zainteresowanie jego osobą. Jak twierdził, otrzymywał negatywne wiadomości, których autorzy często twierdzili, że ten problem zdrowotny nie dotyczy mężczyzn. Z czasem zrozumiał, że to właśnie jeden z powodów, dla których warto mówić o tym głośno, tym bardziej że ma nastoletniego syna.

Mikołaj Roznerski miał anoreksję

Roznerski przy okazji wizyty w Dzień dobry TVN zdradził, że doszedł do momentu, w którym odżywiał się tak źle, że tracił przytomność. Tak skończyło się jego wyjście z mamą do kina na premierę Titanica.

Pojechałem autobusem i wróciłem karetką

– wyznał.

Sytuacja była na tyle poważna, że gdy miał 13 lat, umieszczono go na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego we Wrocławiu. Nie do końca to rozumiał, ponieważ był przekonany, że nic mu nie dolega. W rzeczywistości był skrajnie niedożywiony.

Widziałem siebie cały czas innego w lustrze niż moi bliscy czy lekarze. Najmniej ważyłem niecałe 40 kg przy 170 cm wzrostu. Miałem 15 czy 20 kg niedowagi. Wegetowałem. Początek tej terapii jest bardzo trudny, bo kombinujesz, jak nie zjeść, jak pokazać wszystkim, że jesteś zdrowy, że jesz, a nie jesz

– tłumaczył.

Finalnie lekarze zgodzili się, by co dwa tygodnie jeździł do domu na przepustkę. Musiał jednak spełnić jeden warunek — nie mógł schudnąć. Wtedy zaczął kombinować, jak oszukać lekarzy.

Wiadomo, że nie będę jadł w domu. Przez rok nie jadłem nic. Tylko piłem soki i odżywki. Wracając, wiedziałem, że spadłem z wagi, więc po drodze piłem 4 litry wody przed ważeniem. Miałem zestaw takich kart magnetycznych do budek. One ważą jakieś 200-300 gramów, więc chowałem je do skarpetek. Były takie dwa ciężkie mosiężne słońca, które znalazłem na strychu taty i je też chowałem.

W końcu, po jednej z rozmów z tatą, zrozumiał, jak bardzo tęskni za domem. To zmotywowało go do walki o zdrowie.

[…] Po roku takiej ciężkiej terapii pojechałem do rodzinnego domu na przepustkę i tata zadał mi takie pytanie: »synek, ile ty jeszcze będziesz w tym szpitalu?«. Chciałem wrócić, bo było lato, wszystko było zielone i powoli narodziła się we mnie chęć życia. Powoli wracałem do zdrowia i jestem dzisiaj

– dodał.

Mimo upływu czasu ten temat wciąż jest dla niego trudny. Choć dziś jest dorosłym mężczyzną, nie ukrywa, iż to choroba, z której nie do końca jest się w stanie wyleczyć, natomiast udało mu się przejąć kontrolę nad tym głosem w głowie.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version