Marina Łuczenko rozgadała się na temat córki: „była zaplanowana według chińskiego kalendarza”. Po porodzie nie czuła się dobrze

Marina Łuczenko-Szczęsna dwa tygodnie temu po raz drugi została mamą. Wraz z Wojciechem Szczęsnym doczekali się upragnionej córeczki. Teraz zdecydowała się nieco otworzyć na temat drugiej ciąży, połogu i życia rodzinnego. Podzieliła się z internautami niezwykle osobistymi wyznaniami.

Marina Łuczenko-Szczęsna niegdyś realizowała się wokalistka, lecz od czasu ślubu z Wojciechem Szczęsnym zdecydowanie rzadziej nagrywa nowe utwory, ponieważ w pełni oddała się pielęgnowaniu ogniska domowego i wychowywaniu syna, Liama. Na początku lipca tego roku ich rodzina ponownie się powiększyła. Małżonkowie doczekali się upragnionej córeczki, dla której wybrali imię Noelia. Informację o jej narodzinach przekazali dopiero po kilku dniach od porodu, z pewnością po to, by w pełni nacieszyć się pierwszymi chwilami z noworodkiem.

Marina Łuczenko-Szczęsna URODZIŁA! Pochwaliła się pierwszym zdjęciem z córeczką. Fani ślą gratulacje (FOTO)

Piosenkarka niedawno wróciła do domu i choć zdecydowanie przybyło jej obowiązków, a i brak snu daje jej się we znaki, nie zapomniała o swoich obserwatorach. Ostatnio zorganizowała dla nich zabawę, podczas której mogli zadawać jej pytania. Większość z nich oczywiście dotyczyła porodu i macierzyństwa. Trzeba przyznać, że była wyjątkowo szczera.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez 𝕸𝖆𝖗𝖎𝖓𝖆 (@marina_official)

Marina Łuczenko-Szczęsna o porodzie i córce

Internauci zawsze są ciekawi tego, jak wygląda życie ich idoli, dlatego też zainteresowanie Q&A 35-latki było naprawdę duże. Dopytywano m.in. o to, jakim bratem jest Liam oraz jak w roli ojca spełnia się bramkarz reprezentacji Polski. Okazuje się, że obaj są bardzo opiekuńczy i zakochani w dziewczynce. Z pewnością obie te cechy bardzo doceniła w pierwszych dniach, ponieważ te nie były dla niej łatwe. Wskazując na różnice pomiędzy pierwszym a drugim porodem, wyjaśniła, że o ile tym razem była przygotowana na cesarskie cięcie, o tyle później mierzyła się z okropnym bólem.

Pierwszy poród skończył się awaryjnym cesarskim cięciem, o którym nic nie wiedziałam, ponieważ byłam przekonana, że uda mi się naturalnie urodzić. Niestety, nie udało się. To był okropnie ciężki poród, ale dość szybko doszłam do siebie. Przy drugim miałam już wskazanie na cesarskie cięcie, ale pierwszy tydzień był najtrudniejszym tygodniem mojego życia, jeżeli chodzi o moje samopoczucie. Nie mogłam wstać z łóżka, okropny ból, ale składa się na to wiele czynników

Obserwatorzy byli też ciekawi, czy Szczęśni przeczuwali płeć dziecka i dlaczego wybrali dla niej akurat takie imię.

Noelka była zaplanowana według chińskiego kalendarza. Marzyliśmy o dziewczynce i udało się! 

Padło również pytanie o to, czy Marina jest zwolenniczką karmienia piersią, czy też mlekiem modyfikowanym. W tej kwestii udało jej się osiągnąć pewną równowagę.

Jestem za tym, co jest komfortowe dla mamy. Liama karmiłam do 3. miesiąca KPI i z Noelką widzę, że będzie podobnie. Walczyłam o karmienie tylko piersią, niestety nie jest to takie proste w naszym przypadku. Korzystam regularnie z porad doradczyni laktacyjnej i doszłam do momentu, kiedy dla mnie komfortowe jest odciąganie mleka i karmienie butelką. Daje mi to komfort psychiczny, bo pije moje mleko i wiem, ile zjadła, a dzięki temu mogę wyjść z domu i zająć się mobilizacją blizny po cięciu.

Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze napisała, to koniecznie zajrzyjcie do galerii poniżej.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!