Maciej Orłoś i Paulina Koziejowska mimo dzielącej ich różnicy wieku zdają się tworzyć naprawdę udany związek. Niestety nad ich relacją zawisły czarne chmury i spędzają ze sobą coraz mniej czasu. Co się dzieje?
Maciej Orłoś to jeden z najpopularniejszych dziennikarzy w Polsce. W przeszłości pracował w Telewizji Polskiej, ale w 2016 roku złożył wypowiedzenie, ponieważ chciał skupić się na autorskich projektach. Na początku współpracował z Wirtualną Polską, a później zajął się rozwijaniem własnego kanału na YouTube i prowadzeniu szkoleń.
Wraz z rewolucją zawodową, wprowadził sporo zmian w życiu prywatnym. Na początku lutego 2022 roku media obiegła wieść, że związał się z młodszą o ponad 20 lat dziennikarką, Pauliną Koziejowską. Z uwagi na dzielącą ich różnicę wieku, niektórzy na początku ich relacji nazywali Macieja dziadkiem 40-latki, o czym wspomniał w jednym z wpisów opublikowanych na Instagramie.
Kochanie, dziś świętujemy Twoje okrągłe urodziny. 40-tka to już zaawansowany wiek, ale nic się nie martw, i tak niektórzy myślą, że jestem Twoim dziadkiem.
Wszyscy sądzili, że zakochanym naprawdę świetnie się wiedzie i daleko im do kryzysu, ale teraz media obiegły zaskakujące wieści.
Związek Macieja Orłosia i Pauliny Koziejowskiej przechodzi kryzys?
Raptem kilka miesięcy temu wyszło na jaw, że Orłoś i Koziejowska planują powiększenie rodziny. Mimo że dziennikarz ma już czworo dzieci i jest po 60-tce, Na Żywo przekazało, że chciałby doczekać się z partnerką potomka. Na tę chwilę nic jednak nie wskazuje na to, by wcielili te plany w życie i co gorsza, pojawiły się głosy, że obecnie nie najlepiej im się układa.
Paulina i Maciej kochają swój zawód i poświęcają pracy mnóstwo czasu. Niestety ma to też swoje złe strony, bo przez to często się mijają i niezwykle rzadko pojawiają się na imprezach branżowych.
Nasze zobowiązania sprawiają, że nie możemy nawet zaplanować sobie dłuższego wyjazdu we dwoje. Tym bardziej doceniamy każdą wspólną chwilę — powiedziała Na Żywo.
Fakt ten przyczynił się do tworzenia plotek o kryzysie w ich relacji. Na szczęście sami zainteresowani wszystkiemu zaprzeczają. W jednym z ostatnich wywiadów 40-latka wyznała, że są ze sobą bardzo szczęśliwi.
Między mną i Maćkiem wszystko bardzo dobrze się układa. Mniej plotkuje się o nas, bo już minął moment zaskoczenia. A my możemy się skupić na tym, by realizować swoje zawodowe marzenia, a prywatnie jesteśmy po prostu szczęśliwą parą — tłumaczyła Na Żywo.
Mimo to Koziejowska miała dostrzec, że coraz bardziej się od siebie oddalają. Zaniepokojona zdecydowała się postawić Orłosiowi ultimatum, dzięki któremu czas spędzany tylko we dwoje będzie jeszcze bardziej wartościowy.
Gdy spędzamy czas razem, oddajemy się sobie całkowicie i nic nam nie może przeszkadzać. Dlatego wtedy wyłączamy telefony i nie sprawdzamy żadnych komunikatorów. Jest czas na rozmowę i wspólne gotowanie, oglądanie filmów. Wymieniamy się spostrzeżeniami i jesteśmy tylko dla siebie — wyznała tygodnikowi.
Dziennikarz, mając na uwadze dobro ich relacji, bez zawahania przystał na podyktowane przez nią warunki. Wiele par mogłoby się od nich uczyć.
