Menu
w

Powódź zbiera żniwo. Nie żyje 43-letni Daniel Bąk. Jeden z tabloidów ustalił, jak doszło do śmierci trenera

Daniel Bąk nie żyje, powódź w Polsce - fot. Facebook Gmina Jaworze

Kolejne przykre wieści napływają z południa Polski. Nie wszyscy mieli to szczęście, by wyjść z powodzi cało. Do mediów dotarła informacja, że nie żyje kolejna osoba. To 43-letni Daniel Bąk, trener i urzędnik.

Powódź na południu Polski sieje spustoszenie. Tysiące osób zostało bez dachu nad głową, a nadal wiele osób przygotowuje się na nadejście wielkiej wody. W Oławie od kilku dni mieszkańcy sypią piasek do worków, aby zabezpieczyć swoje domy i zapobiec zalaniu miasta. W akcję tą zaangażowała się także znana z Królowych życia i Diabelnie boskich Laluna wraz z mamą.

Sytuacja jest niezwykle trudna, a woda wciąż zbiera swoje żniwo. Na początku informowano o pięciu ofiarach śmiertelnych, lecz z każdym dniem liczba ta się zmienia. Niedawno pisaliśmy o tym, że zginął ceniony chirurg, który wracał do domu z dyżuru. Więcej szczęścia miał mieszkaniec Głuchołaz, który przez 9 godzin stał na wysepce, ponieważ nie mógł dostać się do bloku, w którym mieszka. Nie zmienia to jednak faktu, że jego historia jest przerażająca i może mówić o prawdziwym cudzie.

Ceniony chirurg PIĄTĄ ofiarą wielkiej powodzi w Nysie. Do tragedii doszło, gdy wracał z dyżuru w szpitalu w Prudniku

Głuchołazy. Przez DZIEWIĘĆ godzin stał na wysepce pośród szalejącej wody. Służby nie zareagowały. „Każdy wzywał pomoc. Tylko mi pokiwali i pojechali”

Nie żyje Daniel Bąk. Trener jest kolejną ofiarą powodzi

Niestety liczba ofiar śmiertelnych wciąż rośnie. Jak donoszą media, kolejną ofiarą jest 43-letni Daniel Bąk. Do tragicznego wypadku doszło z 14 na 15 września. Z nieoficjalnych ustaleń Faktu wynika, że mężczyzna najprawdopodobniej wpadł do potoku Kamieniczanka. Normalnie poziom wody w tym zbiorniku wynosi około 30 centymetrów, ale przez ulewne deszcze wzrósł on do 1,5 metra. To właśnie on doprowadził do zalania niektórych ulic w Bielsku-Białej.

15 września przypadkowy przechodzień dokonał przerażającego odkrycia w okolicach ul. Pileckiego na przepuście Kamieniczanki. Paweł Nikiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej wyjaśnił, że powodem śmierci mężczyzny było utonięcie.

Z oględzin przeprowadzonych na miejscu zdarzenia wykluczono udział osób trzecich. Potwierdziła to też sekcja zwłok, że mężczyzna zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku — przekazał Faktowi.

W krótkim czasie okazało się, że ofiarą jest Daniel Bąk, trener i pracownik urzędu. Informację tą potwierdzono na oficjalnym profilu Gminy Jaworze.

Wstrząśnięci i z głębokim smutkiem informujemy, że zginął Daniel Bąk, wieloletni pracownik Urzędu Gminy oraz trener GKS Czarni Jaworze, KS Międzyrzecze, Koszarawy Żywiec, Zapory Wapienica, a ostatnio Sokoła Zabrzeg — czytamy.

Pożegnano go w łamiących serce słowach:

Był znany i ceniony przez wielu mieszkańców Jaworza za swoje wielkie zamiłowanie do sportu oraz oddanie społeczności lokalnej. Jego pasja i zaangażowanie pozostaną na zawsze w naszej pamięci. Daniel miał 43 lata. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi Daniela. Będzie nam Go bardzo brakowało.

Pogrzeb Daniela Bąka odbędzie się 19 września (czwartek) w Kościele pw. Najświętszej Marii Panny przy ul. Startowej w Bielsku-Białej.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Dodaj odpowiedź

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version