Antoni Królikowski w najnowszym wywiadzie opowiedział o relacji z Joanną Opozdą. Kiedy dokładnie rozpadł się ich związek? Czy zdradził ją, gdy była w ciąży? Jak układa mu się z prawniczką Izabelą?
Antoni Królikowski i Joanna Opozda swego czasu uchodzili za jedną z najgorętszych par w show-biznesie. Chętnie pokazywali w mediach społecznościowych, jak spędzają razem czas, a także regularnie pojawiali się na imprezach branżowych. Mimo to nieoczekiwanie w pewnym momencie w ich związek wkradł się kryzys, który był na tyle poważny, że się rozstali.
Ostatecznie dali sobie drugą szansę i wszystko wskazywało na to, że teraz już musi im się udać. Krótko po tym jak wzięli ślub, media obiegła wieść o ciąży aktorki. Zaraz po tym, jak ich syn, Vincent, przyszedł na świat, okazało się, że nie są razem, a aktor układa sobie życie z inną partnerką. Pojawiły się więc głosy, że zdradził ciężarną żonę i porzucił ją w tak trudnym dla niej momencie. Teraz Królikowski postanowił rozwiać wątpliwości i zdradził, jak w rzeczywistości miał wyglądać ich związek.
Antek Królikowski żałuje małżeństwa z Joanną Opozdą?
Antoni zdecydował się udzielić wywiadu magazynowi Party, podczas którego wyznał, że decyzja o ślubie została podjęta zbyt pochopnie. W tamtym czasie nie najlepiej mu się wiodło w życiu prywatnym.
Z przykrością stwierdzam, że tak. To było zdecydowanie zbyt wcześnie. Rok 2021 był dla mnie bardzo trudny, wiedziałem już, że pojawi się Vincent, więc w oczywisty sposób chciałem podołać.
Po raz pierwszy wspomniał też o tym, że jego relacja tak naprawdę rozpadła się znacznie wcześniej, niż przypuszczano. Nieco wcześniej zaskoczył też wszystkich wyznaniem o tym, że nie mieszkał z Joanną. Co ciekawe, jak stwierdził, to nie on zaproponował rozstanie!
W pewnym momencie wiedzieliśmy, że nie będziemy już razem […]. Byliśmy nawet u psychoterapeuty, żeby się porozumieć, ale po jednej z wizyt w połowie lutego Asia powiedziała, że nie chce tego dłużej kontynuować.
W dalszej części rozmowy dodał, że to był dla niego bardzo trudny moment, a paparazzi śledzili każdy jego krok. To właśnie wtedy zaczęło kiełkować w nim uczucie do Izabeli.
To był ciężki czas, bo czekałem na narodziny syna bez żadnego wpływu na to, co się dzieje. Nie dostałem informacji, jak Asia się czuje, czy Vincent jest zdrowy. A potem zaczął się medialny koszmar. Byłem zdruzgotany, a media śledziły każdy mój ruch, dopowiadając do tego obszerne historie — wyznał Party.
Można przypuszczać, że zrodziło się między nimi naprawdę poważne uczucie. Jak podkreślił, ukochana nigdy nie miała z nim lekko, jednak mimo to cały czas go wspiera. Docenił również to, że nie jest związana ze światem show-biznesu.
Cieszę się, że nie jest osobą publiczną, a wręcz stroni od show-biznesu i skupia na własnych celach. Jest moim aniołem. Jestem jej wdzięczny za każdy dzień, bo trwa przy mnie, a nie miała i nie ma lekko. Gdyby nie ona, mógłbym nie mieć siły, żeby poradzić sobie ze wszystkimi problemami, które nagle spotęgowały się jak nigdy wcześniej. […] Razem poradzimy sobie ze wszystkim. Dosłownie wszystkim. Przetrwaliśmy najgorsze i wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej — dodał.
Podczas wywiadu wspomniał także o swojej chorobie. Stwardnienie rozsiane porównał do… miłości. Jak to?
Według azjatyckich wierzeń SM to „choroba miłości”. Teraz myślę, że coś w tym może być. Moje życie miłosne było… cóż… szalone? Jednak jestem wdzięczny za każdą relację, bo doprowadziła mnie do tego, gdzie dziś jestem. Wiem, kim jestem, dokąd zmierzam, i cieszę się, że mam obok siebie odpowiednią osobę — powiedział.
Myślicie, że Joanna przerwie milczenie i skomentuje wyznania Antka?
