Antoni K. w minioną sobotę został zatrzymany przez policję, ponieważ podejrzewano, że może prowadzić auto pod wpływem alkoholu. Okazało się jednak, że jest pod wpływem substancji psychoaktywnych. Prawnicy i lekarz zajęli głos w tej sprawie i wyjaśnili, że mimo wszystko nie powinien wsiadać za kółko. Jaka kara grozi aktorowi?
W sobotni wieczór media obiegła wieść, że policja zatrzymała Antoniego Królikowskiego. Na początku istniało podejrzenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, ale po przeprowadzeniu badania okazało się, że jest trzeźwy. Wykonano też narkotesty, a te już dały wynik pozytywny. W związku z tym funkcjonariusze przewieźli go do Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV i po kilku godzinach zwolnili go do domu.
Krótko po tym aktor opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym wyjaśnił, że nie zażywa narkotyków. THC wykryto u niego dlatego, że dzień wcześniej używał leczniczej marihuany, która pomaga mu w walce z chorobą — Antoni kilka miesięcy temu wyznał, że choruje na stwardnienie rozsiane. Okazuje się, że mimo wszystko nie uniknie odpowiedzialności karnej.
Specjaliści miażdżą wyjaśnienia Antka Królikowskiego
Fakt postanowił poprosić o komentarz prawników, którzy wyjaśnili, że stosując leczniczą marihuanę, nie wolno prowadzić samochodu.
Z perspektywy odpowiedzialności karnej nie ma znaczenia, czy marihuana była zażywana po przepisaniu jej przez lekarza. Jeżeli ktoś prowadzi samochód, będąc pod wpływem marihuany, popełnia przestępstwo. Jeżeli zaś ktoś kieruje, będąc w stanie po użyciu marihuany, wówczas mamy do czynienia z wykroczeniem — wyjaśnił mecenas Piotr Zemła.
Od razu też wyjaśnił, że w polskim prawie nie ma określonych ustawowych poziomów, które mogłyby pomóc określić, czy dana osoba jest pod wpływem narkotyków, czy też w stanie po użyciu. O tym decyduje biegły.
Dr Krzysztof Izdebski również jest tego zdania, że tłumaczenia Antka na nic się zdają. Fakt, że posiada recepty, nie oznacza, że może wsiadać za kółko.
To, że może spożywać, rozumiem, ma recepty, nie znaczy, że może prowadzić pojazd mechaniczny. W dalszym ciągu niezależnie o tego czy marihuana, czy inne narkotyki są substancją legalną, czy nielegalną, nie można siadać za kółko. Morfina też jest lekarstwem, ale nie siada się po jej przyjęciu za kierownicę.
Dodał również, że sąd nie powinien uwzględniać jako okoliczności łagodzącej tego, że aktor choruje na stwardnienie rozsiane.
Jego pełnomocnicy będą to podnosić, natomiast to nie jest usprawiedliwienie. Jeśli np. na bóle kręgosłupa spożywam marihuanę, to jednocześnie wiem, że nie mogę prowadzić samochodu, bo to wpływa na moją koncentrację i możliwość reakcji.
Fakt wyjaśnił również, jaka kara może grozić Królikowskiego. Okazuje się, że za jazdę po użyciu może dostać grzywnę w wysokości minimum 2500 złotych, areszt lub minimum pół roku zakazu prowadzenia pojazdów. Za jazdę pod wpływem kodeks przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności, do dwóch lat pozbawienia wolności oraz min. trzy lata zakazu prowadzenia pojazdów.
Pudelek skontaktował się z oficerem prasowym Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV i ustalił, że obecnie trwają czynności wyjaśniające tę sprawę. Jej dalszy przebieg uwarunkowany jest od wyników badania krwi.
Jeśli chodzi o zdarzenie, które miało miejsce w sobotę, to prowadzimy czynności. Na tę chwilę to wszystkie informacje, które jesteśmy w stanie przekazać z pewnością. W takich sprawach, kiedy jest pobrana krew do dalszych badań, trzeba poczekać na wynik, a to trwa. Jesteśmy uzależnieni od terminu tej informacji — czytamy w oświadczeniu nadkomisarz Marty Sulowskiej.
Niestety, jak podaje tabloid, trzeba będzie na nie jeszcze trochę poczekać.
Dalsze informacje najpewniej będą dostępne za dwa tygodnie. Na wyniki badań możemy poczekać nawet trzy tygodnie – przekazała Pudelkowi rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
Myślicie, że obecna partnerka Antka, prawniczka Izabela, nie poinformowała go o tym?
