Piotr Kraśko po głośnym skandalu z jego udziałem musi przyzwyczaić się do życia bez uprawnień do prowadzenia pojazdów. Znalazł jednak wyjście.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu wybuchł głośny skandal, którego niechlubnym bohaterem został Piotr Kraśko. Prezenter cieszący się dotychczas nieskazitelną opinią zaliczył ostrą wpadkę.
Okazało się, że przez sześć lat jeździł po drogach publicznych, nie mając prawa jazdy. Utracił je dwukrotnie. Po raz pierwszy w 2009 roku, a następnie w 2014 roku. Po drugim razie odpuścił sobie ponowny egzamin i swobodnie podróżował po Polsce bez prawka aż do kwietnia 2021 roku, gdy wpadł podczas rutynowej kontroli.
Za swoje przewinienie otrzymał grzywnę w wysokości 7500 złotych. Co jednak zapewne zabolało go bardziej, to fakt, że sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów jeszcze przez kolejny rok. Prezenter zdał już egzamin, ale nadal musi czekać na wygaśnięcie sądowego zakazu.
Piotr Kraśko ma szofera
Jak poinformował „Fakt”, prezenter znalazł wyjście z tej nieprzyjemnej sytuacji. Okazała się nim jego żona, która regularnie przywozi go do pracy, a następnie odbiera. Dziennikarze „Fakt-u” przy okazji zauważyli, że Karolina Ferenstein jeździ po Warszawie uważnie i zgodnie z przepisami. To godne pochwały!
Kraśko ponownie będzie mógł wrócić za kierownicę swojego samochodu pod koniec września przyszłego roku.
Źródło: Fakt
