Menu
w

Marcin Hakiel został POBITY na ulicy! Policja komentuje zajście i ujawnia, co ze sprawcą. Grozi mu nawet 5 lat więzienia

Marcin Hakiel - fot. Instagram @marcinhakiel

Marcin Hakiel w minioną sobotę pojawił się wraz z ciężarną partnerką w programie TVN 7 pt. Mówię Wam. Po nagraniach przeżyli ogromny stres, ponieważ gdy opuszczali studio, do tancerza podszedł nieznany mu mężczyzna i go pobił. Co się stało? Co czeka sprawcę?

Marcin Hakiel to tancerz, którego widzowie mieli okazję poznać za sprawą programu Taniec z gwiazdami. Wystąpił w zaledwie kilku edycjach, a i tak zrobiło się o nim głośno, ponieważ w jednej z nich poznał aktorkę Katarzynę Cichopek, która na tyle zawróciła mu w głowie, że postanowił się z nią ożenić. Doczekali się dwojga dzieci: syna Adama oraz córki Helenki i przez kilkanaście lat uchodzili za przykładne małżeństwo. Dopiero w 2022 roku wyszło na jaw, że w rzeczywistości nie było między nimi tak kolorowo i postanowili się rozstać.

Obecnie Hakiel układa sobie życie z Dominiką Serowską. Parę połączyło silne uczucie, z którym nie zamierzali się ukrywać. Dość szybko zaistnieli na salonach, a już po kilku miesiącach ogłosili, że spodziewają się dziecka. Ostatnio mieli okazję pojawić się w programie Mówię wam emitowanym na antenie TVN 7 i nie ulega wątpliwości, że długo będą to wspominać, ponieważ obcy mężczyzna zaatakował Marcina.

Partnerka Marcina Hakiela odkryła w windzie ciążowy brzuszek. Poród zbliża się wielkimi krokami! (FOTO)

Marcin Hakiel został pobity

Po zakończonych nagraniach zakochani opuścili studio. Jak podaje Fakt, tancerz odprowadzał swoją ukochaną, gdy niespodziewanie podszedł do niego obcy mężczyzna i uderzył go ciężką torbą w głowę. Trafił w skroń. Napastnik próbował uciec, ale dogoniła go ochrona TVN. Mimo że całe zajście wyglądało naprawdę bardzo poważnie, informator dziennika wyznał, że Marcin nie wyglądał, jakby był zdenerwowany.

Co było powodem ataku? Mężczyzna przekonywał, że rzekomo Hakiel go obraził, lecz świadkowie zdarzenia wszystkiemu zaprzeczyli.

Złożyłem zeznania na komendzie policji i pojechaliśmy z Dominiką do domu — powiedział Faktowi Hakiel.

Nieco więcej na ten temat napisał Super Express, który ustalił, że mężczyznę zatrzymano w okolicach ulicy Kruczej. Służby błyskawicznie zjawiły się na miejscu, choć sam Hakiel na początku nie planował zawiadamiać o tym policji. Nie wiadomo więc kto tak naprawdę to zrobił.

Miałem dzisiaj nieprzyjemną sytuację pod studiem „Dzień dobry TVN”. Przypadkowy przechodzień stwierdził, że mnie uderzy. Złożyłem wyjaśnienia na komisariacie i pojechaliśmy z Dominiką na lody. Czuję się ok, dziękuję — Marcin przekazał wspomnianemu tabloidowi.

Na szczęście ciężarna Dominika nie była świadkiem tego zajścia, choć i tak najadła się przez to sporo stresu. O wszystkim dowiedziała się po fakcie od samego poszkodowanego.

To nie do końca było na moich oczach, Marcin był wtedy w drodze do samochodu, odnieść nasze rzeczy i wrócił po mnie po całym incydencie, więc dowiedziałam się po fakcie. Jest mi bardzo przykro z powodu takiej sytuacji, bo po miłym wywiadzie i spędzonym czasie, spotkała nas taka nieprzyjemność. Trzeba uważać na siebie nawet w biały dzień, ale panowie ochroniarze stanęli na wysokości zadania i złapali sprawcę — powiedziała Kozaczkowi.

Redakcja Pudelka skontaktowała się z Komendą Rejonową Policji Warszawa I, aby dowiedzieć się, co ustalono w sprawie. Okazuje się, że sprawcą ataku na tancerza jest 31-letni mężczyzna. Z racji tego, że złożono oficjalne zawiadomienie, podjęto decyzję o wszczęciu śledztwa na podstawie art. 157 § 1 kodeksu karnego.

Potwierdzamy, że doszło do ataku na mężczyznę przy ul. Marszałkowskiej/Hożej. Sprawcą okazał się 31-latek. W momencie zatrzymania był trzeźwy, zostały z nim wykonane wszystkie niezbędne czynności. Przyjęliśmy również oficjalne zawiadomienie w tej sprawie; zostało wszczęte śledztwo w kierunku art. 157 § 1 KK . Na ten moment nie znajduje się on w dyspozycji policji — przekazał redakcji mł. asp. Jakub Pacyniak.

Wspomniany wcześniej przepis kodeksu karnego brzmi następująco:

Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Funkcjonariusz zapytany o to, czy sprawca wyjaśnił, dlaczego zaatakował Marcina, odpowiedział:

Całość materiału zostanie przekazana prokuraturze. Na ten moment nie mogę przekazać Państwu informacji, czy składał wyjaśnienia.

Mamy nadzieję, że już wkrótce sprawa się wyjaśni.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version