Ewa Kasprzyk i Małgorzata Socha przez kilka ostatnich lat pojawiały się w reklamie znanej sieci salonów meblowych. Widzowie uwielbiali przebojowy duet teściowej i synowej, który nie raz bawił ich do łez. Niestety obie aktorki niedawno straciły kontrakt z marką i jak się okazuje, stracą na tym niemałą fortunę! Tak Kasprzyk podsumowała ostatnią zawodową rewolucję.
Małgorzata Socha niegdyś realizowała się jako aktorka, równocześnie prężnie działając w mediach społecznościowych. Widząc, że influencerzy dorabiają się ogromnych fortun na kampaniach reklamowych w sieci i telewizji, postanowiła dołączyć do ich grona i zbudować własną wirtualną społeczność. Obecnie jej profil na Instagramie obserwuje milion osób, dzięki czemu z powodzeniem może zaliczyć się do grona najpopularniejszych twórców internetowych. W sieci nie tylko pokazuje swoją codzienność, ale też promuje mniej i bardziej znane marki.
Pewien przełom w jej karierze nastąpił w 2017 roku, gdy została ambasadorką sieci salonów meblowych. Regularnie pojawiała się w spotach reklamowych, a po trzech latach dołączyła do niej Ewa Kasprzyk. Aktorki wcieliły się w postacie teściowej i synowej, tworząc duet nie do przebicia. Widzowie błyskawicznie obdarzyli je sympatią, a one dzięki temu miały zarabiać kilkaset tysięcy złotych rocznie.
Małgorzata Socha i Ewa Kasprzyk straciły kontrakt wart kilkaset tysięcy złotych
Wraz z nadejściem sierpnia obie panie przestały pojawiać się w reklamach marki, co nie umknęło uwadze widzów. Szybko wychwycono, że ich miejsce zajął kabaret Mumio. Okazuje się, że kontrakty Kasprzyk i Sochy wygasły i na tym ich współpraca dobiegła końca. Przy okazji rozmowy z ShowNews podkreśliła, że będzie dobrze wspominać ten etap w swojej karierze, choć bywało ciężko.
Firma postanowiła zmienić strategię. Mój kontrakt wygasł. To była bardzo sympatyczna współpraca, chociaż zdjęcia do tej reklamy, kręcone w upalnym lipcu od rana do wieczora, były wymagające.
Miejsce aktorek zajęli kabareciarze, którzy odgrywają postacie pracowników salonu meblowego. Kasprzyk przyznała otwarcie, że jeszcze nie miała okazji zobaczyć swoich następców, ale też nie załamuje się z powodu utraconego kontraktu.
Nowej kampanii z kabaretem Mumio jeszcze nie oglądałam. Cały czas spotykam się z sympatią widzów; mówią, że byłyśmy najlepsze. Teraz jestem wolna i mogę wesprzeć inne kampanie — skwitowała.
Myślicie, że Ewa i Małgorzata szybko dostaną nową współpracę, dzięki której wypełnią lukę w finansach? Będziecie za nimi tęsknić?
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.
