Menu
w

Edyta Górniak gęsto tłumaczy się ze skandalu na preselekcjach. Wspomniała o synu. „Odebraliście radość zwycięzcy”

Edyta Górniak, Blanka - fot. Kurnikowski/AKPA

Wciąż nie milkną echa skandalu, który wybuchł po preselekcjach do Eurowizji 2023. Edyta Górniak, która była przewodniczącą składu jurorskiego, wydała oświadczenie. Jak odnosi się do pomówień?

W niedzielę 26 lutego odbyły się preselekcje, podczas których wyłoniono reprezentanta Polski na konkursie Eurowizji 2023. Mimo że internauci wskazywali jako swojego faworyta Janna, 24-latek nie wygrał, a do Liverpoolu pojedzie Blanka.

Wyniki głosowania wywołały w sieci ogromne zamieszanie. W ciągu zaledwie kilku godzin wybuchł skandal, a zgromadzone przez widzów materiały dowodowe budzą wątpliwości. Sceptycy sugerują, że TVP już przed ogłoszeniem wyników wiedziała, kto wygra rywalizację, ponieważ artykuł o zwycięzcy koncertu opublikowano kilkadziesiąt minut po godzinie 15, tymczasem oficjalne wyniki podano do wiadomości publicznej dopiero kilka godzin później. Wiele osób więc podejrzewa, że w rzeczywistości wszystko było ustawką.

Edyta Górniak komentuje skandal na preselekcjach do Eurowizji 2023

Występy 10. finalistów oceniało pięcioosobowe jury, którego przewodniczącą była Edyta Górniak. W głośnym skandalu niejako rykoszetem oberwało się jej synowi, który za kulisami siedział tuż obok Blanki. Widzowie są wręcz przekonani o tym, że Allana Krupę łączą z nią bliższe relacje.

W końcu diva opublikowała na Instastories oświadczenie, w którym już na wstępie wyjaśniła, jaką funkcję pełniła podczas preselekcji do Eurowizji. Aby rozwiać wątpliwości, wyjaśniła, że jej głos miał taką samą wagę, jak pozostałych członków komisji.

Czytając kilka komentarzy na moim profilu, wnioskuję, że regulamin wczorajszego głosowania nie był dla ludzi jasny. Wyjaśniam więc, że ze swojej strony odpowiadam wyłącznie za swoją punktację, która liczyła się nie w większym, lecz równym stopniu ze wszystkimi pozostałymi głosującymi. Przywilej tytułu przewodniczącej był uhonorowaniem mojej obecności, a nie rolą decyzyjności nadrzędnej, jak niektórzy spekulują. Jedyny moment wspólnej debaty i podliczania punktów wszystkich pięciu jurorów mógł odbyć się w przerwie, podczas której przygotowywałam się do swojego wystąpienia, co działo się na oczach całej widowni — napisała.

W dalszej części publikacji stanęła w obronie Blanki:

Drodzy hejterzy, którzy odebraliście radość wczorajszemu zwycięzcy, a także zdominowaliście agresją całą uwagę od wszystkich pozostałych wspaniałych uczestników, posądzając o oszustwo wszystkich jurorów, w tym mnie, a nawet mojego syna – mój apel do was – gdybyście z taką samą gorliwością mówili o miłości, co mówicie o nienawiści, nie byłoby wojen na tym pięknym świecie. Bo wojny zaczynają się w nienawidzącym sercu. Istnieje wiele języków komunikacji. Wiem, że normalnie myślącym ludziom nie trzeba wszystkiego tłumaczyć. Ale podzieliłam się tym spostrzeżeniem, bo przykro mi patrzeć, jak dla niektórych ludzi ogromnym wysiłkiem staje się normalność i życzliwość.

Na koniec dodała, że z całej tej sytuacji wnioskuje, iż wiele osób wręcz żywi się nienawiścią do innych.

Smutny to obraz, bo daje wniosek, że jest procent społeczeństwa, który po prostu lubi, a nawet musi nienawidzić. Wręcz znajduje w tym rozrywkę i adrenalinę.

Co sądzicie o zamieszaniu wokół preselekcji?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version