Menu
w

„DDTVN”. Dorota Wellman na wizji ścięła się z Aleksandrą Szwed! Prokop musiał interweniować: „Dziewczyny nie kłóćcie się”

Dorota Wellman, Aleksandra Szwed - fot. Piętka Mieszko AKPA

Programy na żywo mają to do siebie, że nie da się w nich uniknąć wpadek lub kłopotliwych sytuacji. W sobotnim wydaniu Dzień dobry TVN widzowie byli świadkami ostrej wymiany zdań między Dorotą Wellman a Aleksandrą Szwed. Nie obyło się bez interwencji Marcina Prokopa.

Dzień dobry TVN to program śniadaniowy, który emitowany jest na antenie TVN od 2005 roku. Format cieszy się dużą oglądalnością, co w dużej mierze zawdzięcza popularnym prowadzącym. Jeden z najbardziej lubianych duetów tworzą Dorota Wellman i Marcin Prokop, którzy są telewizyjną parą od kilku dekad. Przypomnijmy tylko, że wcześniej prowadzili Podróże z żartem i Pytanie na śniadanie w TVP, a z końcem sierpnia 2007 roku przeszli razem do TVN.

Widzowie darzą ich ogromną sympatią, ponieważ są szczerzy do bólu, a przy tym nie brakuje im poczucia humoru i dystansu do siebie. Nie raz rozbawiali ich do łez, choć zdarzały się też sytuacje, gdy zaproszeni goście wyprowadzali ich z równowagi. Tak było właśnie podczas sobotniego wydania śniadaniówki.

Dorota Wellman ścięła się z Aleksandrą Szwed

Wellman i Prokop doskonale się uzupełniają. W jednym z wywiadów prowadząca wyznała, że nie raz musi poskramiać zapędy kolegi, który bywa szalony.

Jak to powiedział kiedyś nasz szef, to ja jestem od tego, żeby zabezpieczać teren, czyli jestem tą osobą, która musi to wszystko rozładować i wszystkie zadziwiające pomysły przekształcić na naszą korzyść. Nie powiem, że żyję w pełnej gotowości, ale wiem, że po nim można się spodziewać wszystkiego. My obydwoje nie należymy do normalnych, a ja muszę to czasami tonować. To jak z niegrzecznym dzieckiem, czasami trzeba przytrzymać za rączkę. Ale kocham to Marcina szaleństwo, dzięki temu ten program żyje.

W sobotnim wydaniu Dzień dobry TVN w kuchni urzędowała Aleksandra Szwed, która przedstawiła widzom przepisy z wykorzystaniem ziół. Po krótkiej pogawędce Dorota zapowiedziała, że czas na chwilę przerwy.

Czekamy na te legalne zioła, które pojawią się w daniach, a teraz zapraszamy państwa na chwile odpoczynku od nas.

Marcin jednak nie był skory do tego, by znikać z ekranów telewizorów:

Ja się jeszcze nie zmęczyłem, ja jeszcze mogę zostać.

Tą krótką wypowiedzią sprowokował koleżankę do wymiany zdań. Oczywiście jak oboje mają w zwyczaju, nie obyło się bez ironii.

W szkole na pewno byłeś taki, że „ja pierwszy, ja pierwszy, proszę pani” – po czym kontynuowali dyskusję.

Z pewnością już za chwilę produkcja sama zdjęłaby ich z anteny, by wyemitować pasmo reklamowe, ale wtedy do głosu dorwała się Szwed, która rzuciła do Doroty:

Ziółka ci zaparzę! 

To wystarczyło, by gospodyni śniadaniówki się zirytowała, ponieważ odebrała to jako przytyk do jej wieku:

Ale co wy ze mnie robicie jakąś staruszkę?

Ola była zaskoczona jej reakcją i zaraz zaczęła się tłumaczyć. Marcin świadomy tego, że rozmowa zaczyna zmierzać w złym kierunku, wszedł im w słowo:

Dziewczyny nie kłóćcie się. Chcesz przerwę, będzie przerwa — skwitował.

Myślicie, że Wellman była w nie najlepszym humorze i stąd ta wymiana zdań, czy może faktycznie poczuła się urażona?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version