Menu
w

Urszula Dudziak ograniczyła aktywność zawodową ze względu na nową pasję. Teraz zajmuje się… Nie zgadniecie.

Urszula Dudziak, fot. Instagram

Urszula Dudziak coraz rzadziej pojawia się na scenie, ponieważ odkryła nową pasję, która pochłania ją bez pamięci. W najnowszym wywiadzie ze szczegółami opowiedziała, czym się teraz zajmuje.

Urszula Dudziak to jedna z najpopularniejszych i najwybitniejszych piosenkarek jazzowych w Polsce. Od najmłodszych lat przejawiała ogromny talent muzyczny. Gdy była małą dziewczynką, nauczyła się grać na akordeonie i pianinie. W tym czasie należała też do harcerstwa, w którym śpiewała m.in. piosenki ludowe, patriotyczne i czardasze. Często też można było usłyszeć, ją w repertuarze znanych artystek popowych. Jazzem zainteresowała się, mając 14 lat. Pewnego dnia usłyszała w radio utwór Elli Fitzgerald, który zmotywował ją do tego, by zając się właśnie tym gatunkiem.

Artystka ma na swoim koncie ponad 50 albumów studyjnych. Współpracowała m.in. z Reni Jusis, Stingiem, Ryszardem Rynkowskim czy grupą Pectus. Przez pewien czas była też trenerką w programie The Voice Senior. Od kilku lat coraz rzadziej pojawia się na scenie, a swoją działalność niejako kontynuuje w sieci. Od 2017 roku udostępnia filmy na YouTube, na których pokazuje, jak wygląda jej codzienność. Jest też bardzo aktywna na Instagramie, gdzie udostępnia zdjęcia z podróży oraz z domowego zacisza.

Urszula Dudziak zajęła się rolnictwem

Urszula w październiku skończy 79 lat, jednak nie zamierza siedzieć w miejscu. Energia wprost ją rozpiera, a teraz może ją spożytkować, pracując na działce. W wywiadzie udzielonym dla magazynu Kobieta i życie zdradziła, że została rolniczką i bardzo się z tego powodu cieszy.

Stałam się na stare lata prawdziwą rolniczką. Tamtej jesieni uzbieraliśmy osiem worków kartofli. I podobno były najlepsze we wsi. Oczywiście sami wszystkiego nie zjemy, więc rozdaję znajomym

Artystka obecnie mieszka ze swoim partnerem na Podlasiu i to właśnie tam, z dala od miejskiego szumu, zajmuje się uprawą warzyw i owoców. Z jej słów wynika, że posiadłość jest naprawdę bardzo duża, dlatego też nie brakuje im zajęć.

Właściwie mamy w naszym gospodarstwie wszystko. I las, i łąkę, i ogród, sad, a w nim agrest, czereśnie, truskawki. Tu, na wsi, życie wygląda inaczej. Toczy się powolnym tempem w rytm cyklu natury. Już myślę, że na wiosnę zasieję konopie siewne i różne zioła. Może nawet zostaniemy zielarzami… […] Mamy olbrzymie pole jarmużu, zeszłej jesieni uzbieraliśmy go mnóstwo. Opłukaliśmy starannie, wysuszyliśmy i jeszcze mamy go trochę w zamrażarce. Mamy zamrożone jagody, aronię, prawdziwki i kurki, w ziemiance cebulę i ziemniaki, a w spiżarni półki pełne przetworów — wyznała.

Od razu widać, że Urszula Dudziak złapała bakcyla i rolnictwo stało się jej prawdziwą pasją. To chyba najlepsza rekompensata za te wszystkie lata życia na walizkach.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Exit mobile version