Oliwia Bieniuk w jednym z ostatnich wywiadów rozgadała się na temat śmierci mamy. Zdradziła, jak po tym wydarzeniu zmieniło się jej życie. Wspomniała też o żałobie.
Oliwia Bieniuk jest najstarszym dzieckiem Anny Przybylskiej i jej wieloletniego partnera, Jarosława Bieniuka. Rodzina ma za sobą trudny czas, ponieważ aktorka zmarła nieoczekiwanie w 2014 roku po kilkumiesięcznej walce z rakiem trzustki. To był ogromny cios nie tylko dla jej bliskich, ale i fanów, którzy wierzyli, że jeszcze uda jej się wyjść na prostą.
Z uwagi na ogromną popularność, jaką się cieszyła, kilka miesięcy temu rozpoczęto prace nad filmem dokumentalnym pt. Ania. Już teraz wiadomo, że produkcja zostanie premierowo wyświetlona w październiku tego roku, dokładnie miesiąc po obchodach 8. rocznicy śmierci Przybylskiej. Z tego też powodu media regularnie spotykają się z Oliwią, która odkrywa przed nimi kolejne karty.
Oliwia Bieniuk otworzyła się na temat śmierci mamy
Praca na planie zdjęciowym takiej produkcji z pewnością nie była łatwym zadaniem. Bieniuk wyznała w rozmowie z Plejadą, że to dla niej wyjątkowy moment.
Jest to bardzo specjalny moment dla naszej rodziny. To duża pamiątka dla nas. Cieszę się, że to będzie tak ładnie nagrane i tak pięknie ujęte w filmie. Nie mogę się doczekać
W innym wywiadzie zdradziła, że na szklanym ekranie zobaczymy całą jej rodzinę.
Każdy członek rodziny bierze udział w dokumencie o mojej mamie. Przyjaciele oraz najbliżsi mamy. Ja również — tłumaczyła Faktowi.
Mimo że od śmierci Ani minęło sporo czasu, Oliwia nadal ma spore problemy z tym, by o niej rozmawiać, a już tym bardziej dzielić się z mediami swoimi wspomnieniami. Przy okazji udziału w Tańcu z gwiazdami nieco otworzyła się na ten temat. Po raz kolejny wróciła do niego w rozmowie z Plotkiem, przy okazji Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie. Wyznała, że to trudne doświadczenie, dało jej życiową lekcję.
Bardzo się cieszę, że mam taką dużą odporność psychiczną na niektóre rzeczy. To całe dzieciństwo, które miałam z mamą i dojrzewanie bez mamy było dla mnie ciężkie i dużo mnie nauczyło — powiedziała.
Przez to, że po śmierci Przybylskiej oczy całej Polski zwrócone były na jej rodzinę, a zwłaszcza na nastoletnią córkę, musiała szybko nauczyć się być silną.
Tak naprawdę przeżywałam śmierć na oczach całej Polski, więc nie było to łatwe. Ale jestem naprawdę niezmiernie wdzięczna, że to pokazało mi jak trzeba być silną osobą — skwitowała.
Jesteście ciekawi filmu o Annie Przybylskiej?
