Książę Harry jest niezwykle barwną postacią w rodzinie królewskiej, która zagrała już na nosach większości jej członków. W końcu jednak ktoś postanowił dać mu pstryczka, a tą osobą była księżniczka Anna.
Książę Harry w wyjątkowy sposób podchodzi do swojej roli, jeśli w ogóle tak to można określić. Od lat z niezwykle dużą dozą dystansu i śmiałością opowiada o najróżniejszych wydarzeniach mających miejsce w Pałacu Buckingham.
Taką postawą wywołał lawinę skandali i w końcu wraz ze swoją współmałżonką Meghan postanowił wyemigrować do Stanów Zjednoczonych, gdzie mógł zacząć od nowa. Wiele osób miało nadzieję, że dzięki temu rodzina królewska nieco odetchnie od skandali, a widmo kolejnych będzie znacznie mniej prawdopodobne.
Harry jednak szybko ograbił krewnych ze złudzeń. Nie tak dawno mogliśmy zobaczyć na Netflixie dokument o jego życiu oraz jego współmałżonki, w którym nie brakowało niewygodnych, a czasami wręcz przykrych smaczków dla rodziny królewskiej.
Książe Harry dokłada do pieca
Gdy już myśleliśmy, że ciężko będzie jeszcze bardziej pogorszyć sytuację, to książę udowodnił nam, że zawsze da się dolać więcej oliwy do ognia. Tym samym wydał książkę, w której opublikował naprawdę intymne historie, które zdaniem wielu, nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.
Mogliśmy znaleźć w niej wzmianki o zabijaniu Talibów w Afganistanie, o wyjątkowo trudnych relacjach między braćmi, a także ich żonami, czy – uwaga – nawet o odmrożonym penisie royalsa. Mimo publicznego prania tak trudnych rodzinnych brudów prawie wszyscy pozostali członkowie rodziny królewskiej pozostawili to bez komentarza, a Pałac Buckingham i Pałac Kensington w żaden sposób nie ustosunkowali się do zarzucanych im wydarzeń.
Prawie, ponieważ według doniesień serwisu New Idea księżniczka Anna, siostra króla Karola III nie wytrzymała i postanowiła wziąć sprawy. Tym samym podobno zadzwoniła do Harry’ego i Meghan, aby ich utemperować.
Zdaniem informatora wspomnianego serwisu, księżniczka Anna wygarnęła Harry’emu, że babcia byłaby strasznie rozczarowana jego zachowaniem. To naprawdę mogło zaboleć!
