Menu
w

Influencerka uzależniła się od operacji plastycznych. Jej zdjęcia szokują internautów. „Dopóki nie umrę, nie przestanę się operować”

fot. Maria Magdalena przed większością operacji oraz obecnie / Instagram

Influencerka znana jako Maria Magdalena kilka lat temu uzależniła się od chirurgi plastycznej i zaczęła swoją metamorfozę. Dziś jest niemal nie do poznania, a jeden z zabiegów powiększania pochwy nieomal skończył się dla niej tragicznie.

Maria Magdalena to 25-letnia amerykanka, która zdobyła dużą popularność w mediach społecznościowych. Na swoim Instagramie influencerka zgromadziła ponad 70 tysięcy fanów, a wszystko przez jej zamiłowanie do ekstremalnych operacji plastycznych.

Maria na swoje zabiegi wydała ponad 400 tysięcy złotych, a na co dzień jest dumną „mamą” pięciu piesków, dwóch kotów i świni — jak widać, operacje plastyczne to niejedyna sprawa, w której Marii ciężko przychodzi zachowanie umiaru.

Influencerka swoją sławę zdobyła tym, że cztery lata temu prawie umarła podczas zabiegu mającego na celu stworzenia u niej „najgrubszej pochwy świata”. Podczas zabiegu straciła tak dużo krwi, że potrzebne jej był dwie transfuzje.

Zaprojektowałam ją i mam najgrubszą na świecie. Prawie umarłam podczas zabiegu. Musiałam mieć zrobione dwie transfuzje krwi. Lekarz powiedział, że tracę dużo krwi i bardzo blednę. Myślał, że umrę” – powiedziała w rozmowie z „The Sun”.

Kolejne operacje

Niedawno 25-latka zaprezentowała swoją twarz po kolejnych zabiegach. Tym razem zdecydowała się na czwartą operację nosa, a także operację powiek, by mieć bardziej „kocie” oczy. Influencerka cieszy się, że jej nos w końcu będzie „wyglądał jak u Barbie”.

„Moja górna warga nadal w ogóle nie rusza się po operacji! Wciąż jest spuchnięta po operacji nosa, więc nawet mówienie jest dziwne. Muszę nosić plaster na nosie jeszcze przez tydzień, ale już wczoraj widziałam nos bez niego i wygląda idealnie. To bardzo sztucznie wyglądający nos Barbie, czyli dokładnie to, o co prosiłam. Wielu chirurgów twierdziło, że nie mogę mieć tego typu nosa z powodu moich trzech wcześniejszych operacji” – zdradziła.

Na swoim Instagramie Maria wyznała też, że nie planuje kończyć z zabiegami: „Dopóki nie umrę, nie przestanę się operować”.

Influencerka zapowiedziała, że w niedalekiej przyszłości czeka ją przeszczep brwi, „zrobienie” szczęki i ust, oraz nowy tatuaż na twarzy, bo „nienawidzi luk na swoim ciele”.

Co sądzicie o tak ekstremalnych zabiegach? Powinny być zakazane?

Źródło: Instagram – 1800leavemaryalone

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maciej

Z "Pantofelkiem" związany jestem od 2021 roku. Na bieżąco informuję Was o życiu gwiazd, a także najświeższych wydarzeniach z kraju i ze świata. Prywatnie miłośnik górskich wędrówek i dobrej książki.

Exit mobile version