Filip Chajzer przed kilkoma dniami poinformował, iż został okradziony. Wszystko działo się pod jego obecność. Złodzieje wykorzystali chwilę nieuwagi, gdy akurat zajmował się synem. Największą krzywdę wyrządzili 6-letniemu Aleksowi. Co się stało?
Filip Chajzer jest dziennikarzem i do niedawna można było oglądać go w Dzień dobry TVN. Z uwagi na problemy zdrowotne, na jakiś czas zrezygnował z pracy, lecz planował do niej wrócić. Korzystając z chwili wolnego, podjął pracę w Radio ZET, co nie spodobało się jego ówczesnym pracodawcom. Finalnie podzielił los swojej antenowej partnerki, Małgorzaty Ohme i otrzymał wypowiedzenie.
Mimo że ostatnio nie sposób było wypatrzyć Chajzera w telewizji, można przypuszczać, że dogrywał kontrakt z Polsatem. Od kilku tygodni walczy o Kryształową kulę w Tańcu z gwiazdami. Mimo że poświęca dużo czasu na treningi, to oprócz tego dzieli się z Małgorzatą Walczak opieką nad ich 6-letnim synem, Aleksem. Ostatnio, gdy zajmował się chłopcem, wydarzyło się coś, czego się nie spodziewał. Na jego podwórko wdarła się szajka złodziei.
Filip Chajzer został okradziony!
Filip w środę opublikował na Instagramie post, który błyskawicznie obiegł internet. Jest to nagranie z monitoringu zainstalowanego na jego posesji na warszawskiej Sadybie. Na przedstawionym fragmencie widzimy trzy, zakapturzone postacie, które wynoszą z jego podwórka duży kosz do gry w koszykówkę. Po wszystkim opuszczają teren, zamykając furtkę, prawdopodobnie po to, by właściciel w pierwszej chwili nie zorientował się, że coś jest nie tak. Rzecz w tym, że przywłaszczyli sobie zabawkę 6-letniego chłopca.
Złodzieju z Sadyby. Oddaj dziecku prezent od dziadka! Jeśli Twoje dziecko o takim marzy – kupię Ci taki nowy. Masz honor?
– napisał na wideo.
Były prowadzący DDTVN opatrzył post długim opisem, w którym zdradził, że wszystko wydarzyło się kilkanaście minut po północy. Złodzieje najpierw sforsowali zamek w furtce, a następnie zabrali kosz, który jego syn dostał od dziadka. Zdradził, że 6-latek uwielbia grać w koszykówkę i robi to za każdym razem, gdy przebywa u ojca. Gdy dowiedział się, że jego prezent zniknął, bardzo to przeżył.
Jest 15 minut po północy. Pierwszą ofiarą zostaje zamek od furtki. Potem trzech muszkieterów za cel obiera kosza do gry w koszykówkę. Kosz jest z dekatlona, a koszykarz z powołania. Aleks zawsze kiedy u mnie śpi, chce grać w kosza, nawet przy mrozie… Ten kosz do koszykówki to prezent, który mój 6-letni syn dostał od dziadka na dzień dziecka w zeszłym roku… Płacz mojego syna dziś rozdarł mi serce. Dlatego mam uczciwą propozycję.
Chajzer zwrócił się bezpośrednio do złodziei, którzy według niego z pewnością przeczytają ten wpis, z propozycją, by oddali przedmiot. Nie od dziś wiadomo, że nie pozostaje obojętny na krzywdę czy niedostatek innych, dlatego zaoferował, że jeśli jego dziecko również o takim marzy, to kupi mu identyczny.
Złodzieju (podmiot w tym przypadku zbiorowy) wiem, że to czytasz. Oddaj sprzęt przed furtkę. Wniosę sam, a jeśli taki właśnie kosz wymarzyło sobie Twoje dziecko to ja wam kupię taki nowy. Kolejnej nocy będzie do odebrania. Bezkontaktowo.
Okazuje się, że to niejedyne straty, które poniósł dziennikarz. Z jego posesji zginęło również kilka innych przedmiotów. Zdaje się, że policja nie będzie miała większych problemów ze zidentyfikowaniem sprawców, ponieważ Filip przezornie zamontował kamery nagrywające w wysokiej jakości.
Za meble ogrodowe i grilla gazowego będzie was już ścigać Policja z Sadyby, a Wasze ryje w HD są całkiem widoczne
– przekazał.
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.