Magda Kwiatkowska
Tegoroczne święta Wielkanocne będą jednymi z najdroższych w historii. Nie dość, że inflacja bezlitośnie szarpie za portfele Polaków, to jeszcze ceny cateringów drastycznie poszybowały w górę. W restauracjach gwiazd trzeba zostawić fortunę!
Wielkanoc 2023 to czas, gdy wszyscy zbieramy się przy stole w gronie najbliższych. Dla wielu polskich rodzin to jedna z niewielu okazji, by spotkać się z krewnymi, z którymi na co dzień nie widujemy się tak często. To też okazja do tego, by zjeść świąteczne potrawy, które goszczą na stole tylko raz w roku.
Z racji tego, że obecnie niemal wszyscy żyjemy w ciągłym biegu i mamy więcej obowiązków, niż jesteśmy w stanie udźwignąć, dla wielu osób najlepszym rozwiązaniem jest zamówienie cateringu. Niestety w tym roku trzeba mieć worek pieniędzy, by choć trochę podjeść, a w restauracjach gwiazd dobrze mieć nawet dwa.
Wielkanoc 2022. Ceny cateringu w restauracjach gwiazd
Jak co roku restauracje przygotowują specjalne wielkanocne menu, w którym nie brakuje smakołyków. Niestety szalejące ceny dają przedsiębiorcom w kość, dlatego też ceny w lokalach poszybowały w kosmos. U znanych restauratorów jest jeszcze drożej.
Wiedząc, że taka okazja nadarza się tylko raz w roku, ciężko odmówić sobie domowego majonezu, tartego chrzanu czy esencjonalnego żuru. Nie każdy ma jednak talent kulinarny lub czas, by stać w kuchni całymi godzinami. W takich sytuacjach najlepszym rozwiązaniem jest sięgnięcie po catering, np. ten oferowany przez Magdę Gessler w restauracji U Fukiera.
W tym roku w lokalu możemy wybrać dwa zestawy w cenie 190 zł i 260 zł za osobę. Oprócz tego mamy do wyboru dwie wersje koszyczka — każda po 115 zł. W menu nie zabrakło aromatycznej pieczonej kaczki, ale nie jest to smakołyk dla każdego, ponieważ wyceniono ją na 190 zł! Zupy też nie należą do najtańszych — za 900 ml żuru na prawdziwkach i barszczu białego trzeba zapłacić ok. 75 zł. Z nóg zwala cena jaj faszerowanych. 5 połówek (!) wyceniono na 35 zł. Sporo trzeba też wydać na sałatkę jarzynową – 300 g za 41 zł. Nie zapominajmy o słodkościach — w ofercie pojawiła się babka z bakaliami (88 zł) i mazurek różany (65 zł).
U Piotra Adamczyka w Starym Domu też tanio nie jest. Tutaj przyjęto zasadę, że potrawy liczone są w porcjach i tym samym za śledzika zapłacimy 41 zł, a pół kaczki w młodej kapustce to wydatek rzędu 79 zł. Jeśli ktoś ma ochotę na babę drożdżową, w lokalu aktora zapłaci za nią 90 zł, a za sernik 95.
Najtaniej jest w Zalipiankach Ewy Wachowicz. W restauracji mieszczącej się w Krakowie przy Plantach można już zaszaleć. Tam za litr żurku na wędzonce zapłacimy tylko 30 zł. Dla amatorów wytrawnych dań, polecana jest zupa chrzanowa (26 zł/1 l). Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć mazurka, ale to już wydatek rzędu 110 zł za sztukę. Wspomnijmy jeszcze o królowej polskich stołów, czyli sałatce jarzynowej — 67 zł za kilogram.
W Zaciszu należącym do Anny Korcz potrawy można określić mianem luksusowych, bo naprawdę niewiele osób może pozwolić sobie na zamówienie u niej cateringu wielkanocnego. Litr żuru staropolskiego kosztuje 70 zł, a to jedna z najtańszych potraw. Za kilogram polędwiczek wieprzowych zapłacimy 250 zł, a jeszcze droższe są zrazy wołowe w sosie własnym – 350 zł. W menu znajdziemy również schab ze śliwką (90 zł/kg) i sałatkę jarzynową (80 zł/kg). Trudno wyobrazić sobie Wielkanoc bez sernika. W lokalu aktorki dostępny jest od w dwóch rozmiarach — małym (99 zł) i dużym (190 zł za sztukę).
A jak będą wyglądać u Was święta Wielkanocne? Przygotowujecie potrawy sami, czy zamawiacie catering?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
