Boris Bondariew, radca Rosji przy Biurze Narodów Zjednoczonych w Genewie podjął odważna decyzję. Dyplomata ogłosił, że rezygnuje ze swojej funkcji że względu na wojnę, którego jego kraj wywołał w Ukrainie. „Nigdy tak bardzo nie wstydziłem się za swój kraj” – pisze.
Bondariew wydał specjalne oświadczenie adresowane do korpusu dyplomatycznego w Genewie, w którym wyjaśnił powody swojej decyzji.
„W ciągu 20 lat kariery widziałem już różne zakręty naszej dyplomacji, ale nigdy tak bardzo nie wstydziłem się za swój kraj jak 24 lutego tego roku. Agresywny konflikt rozpętany przez Putina przeciwko Ukrainie, a w rzeczywistości przeciwko całemu światu zachodniemu, jest nie tylko zbrodnią na narodzie ukraińskim, ale także, być może, najpoważniejszą zbrodnią na narodzie rosyjskim, przekreślającą wszelkie nadzieje i perspektywy na prosperujące wolne społeczeństwo w naszym kraju” – ogłosił.
BREAKING: 🇷🇺 Russia’s Counsellor to the United Nations in Geneva has resigned.
— Hillel Neuer (@HillelNeuer) May 23, 2022
Boris Bondarev: “Never have I been so ashamed of my country.”
UN Watch is now calling on all other Russian diplomats at the United Nations—and worldwide—to follow his moral example and resign.
🧵: pic.twitter.com/ZuKqq0gJO8
Krytyka Kremla
Dyplomata skrytykował władze na Kremlu i wojnę na Ukrainie, którą Putin nazywa „operacją specjalną”.
„Ci, którzy wymyślili tę wojnę, chcą tylko jednego – pozostać u władzy na zawsze, mieszkać w pełnych przepychu, pozbawionych smaku pałacach, pływać na jachtach o tonażu i kosztach porównywalnych z całą rosyjską marynarką wojenną, cieszyć się nieograniczoną władzą i całkowitą bezkarnością. Aby to osiągnąć, są gotowi poświęcić tyle istnień ludzkich, ile będzie trzeba. Tysiące Rosjan i Ukraińców już za to zginęło” – napisał Bondariew.
Dyplomata przy ONZ zwrócił uwagę na to, że w rosyjskiej polityce wzrasta ilość kłamst i brakuje profesjonalizmu.
„Zamiast bezstronnej informacji, obiektywnej analizy i trzeźwego prognozowania pojawiają się propagandowe frazesy w duchu sowieckich gazet z lat trzydziestych. Powstał system, który oszukuje sam siebie. Dobrą ilustracją degradacji tego systemu jest minister Ławrow. W ciągu 18 lat przeszedł on drogę od profesjonalnego i wykształconego intelektualisty, którego wielu moich kolegów darzyło tak wielkim szacunkiem, do osoby nieustannie wygłaszającej sprzeczne oświadczenia i grożącej światu (czyli także Rosji) bronią jądrową” – ocenił zdenerwowany stanem rzeczy dyplomata.
MSZ zajmuje się „podżeganiem do wojny”
W przekonaniu rosyjskiego radcy z Genewy rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych nie zajmuje się już polityką zagraniczna z prawdziwego zdarzenia, a Rosja nie ma już liczących się sojuszników.
„Rosja nie posiada już sojuszników i nie ma kogo obwiniać za swoje lekkomyślne, nieprzemyślane działania” – zadeklarował Bondariew.
„Studiowałem, aby zostać dyplomatą i jestem nim od dwudziestu lat. Ministerstwo stało się moim domem i rodziną. Ale nie mogę dłużej uczestniczyć w tej krwawej, bezsensownej i absolutnie niepotrzebnej hańbie” – napisał dyplomata, który wcześniej pracował w MSZ.
Bondariew był rosyjskim dyplomatą przez 20 lat, a w Genewie funkcję radcy sprawował od 2019 r.