Anna Wendzikowska za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała o śmierci swojego ojca. Choć przez lata gwiazda nie utrzymywała kontaktu z rodzicami, strata bardzo ją dotknęła. „Serce mi pęka” – napisała.
Anna Wendzikowska na przestrzeni lat wielokrotnie poruszała temat swoich rodziców. Z wypowiedzi celebrytki wynikało, że jej relacja z matką i ojcem nie należała do najłatwiejszych, a jakiś czas temu wyznała, że nie ma z nimi żadnego kontaktu. Dziennikarka zdradziła podczas rozmowy z fanami na żywo na Instagramie, że jej rodzice byli bardzo wymagający.
– „Słabo to wspominam, ponieważ musiałam uczyć się mnóstwa bezsensowych rzeczy, zamiast rozwijać się w tym, co było moje. Tylko dlatego, że oczekiwano ode mnie, że z każdego przedmiotu będę miała szóstkę. Koszmar” – tłumaczyła chłodne relacje z rodzicami.
Mimo to w jednej z rozmów z „Pudelkiem” Wendzikowska stwierdziła, że obecnie wcale nie żywi urazy do rodziców i nie ma do nich żalu.
– „Można komuś wybaczyć, kogoś kochać i nie mieć sytuacji napiętej, ale chcieć zachować dystans dla własnego zdrowia psychicznego” – powiedziała.
Nie żyje ojciec Anny Wendzikowskiej: „Serce mi pęka”
Późnym wieczorem w poniedziałek Anna Wendzikowska podzieliła się na Instagramie smutną informacją. Okazuje się, że w Boże Narodzenie w wieku 69 lat zmarł jej tata – Marek Wendzikowski. 41-latka opublikowała pożegnalne nagranie z jego zdjęciami.
Jak dowiadujemy się ze wpisu, Anna zdążyła pożegnać się z ojcem przed jego odejściem. Na filmiku możemy zauważyć zarówno archiwalne, jak i bardziej aktualne zdjęcia i nie zabrakło rodzinnych kadrów.
– „Dzisiaj znowu pada deszcz, widzisz? To była Twoja ulubiona piosenka… „ – zaczęła Anna.
– „Nie żegnamy się, tato, mówimy do zobaczenia… Nie wierzyłeś w siły wyższe, ale odszedłeś w Narodzenie Pańskie. Ty wiesz, że ja nigdy nie wierzyłam w przypadki. Dziękuję, że na mnie poczekałeś i że mogłam się pożegnać… Serce mi pęka, bo gdybym mogła, to bym Cię zatrzymała, ale wiem, że musiałeś iść. Mówiłeś, że masz w nosie, co po śmierci, bo już Cię nie będzie, więc Ci będzie wszystko jedno… W tej kwestii też mieliśmy odmienne zdania, więc chciałam Ci powiedzieć: Dziękuję, kocham Cię” – czytamy w poruszającym podpisie do filmu.