Wojna na Ukrainie trwa, a Białoruś coraz bardziej angażuje się w „specjalną operację” Putina. Po sieci krąży wywiad, w którym Aleksander Łukaszenka ukazuje swoją wielką miłość do Putina i czasów ZSRR.
Władimir Putin w czwartek 24 lutego zadecydował o „specjalnej operacji” mającej na celu demilitaryzację Ukrainy i pozbycie się „reżimu w Kijowie”. Niestety, zachodni wywiad miał rację co do inwazji i rozpoczęła się wojna. Duża część rosyjskich sił, które zaatakowały w kierunku Kijowa, wjechały na Ukrainę z Białorusi, gdzie stacjonowały pod pozorem ćwiczeń.
Aleksander Łukaszenka jest gorącym zwolennikiem i marionetką Putina. Od 2020 roku Łukaszenka nie jest uznawany przez kraje Unii Europejskiej za legalnego przedstawiciela Białorusi, po tym, jak doszło do sfałszowania wyborów i brutalnego tłumienia protestów.
Białoruś gra ważną rolę w wojnie Putina. Z terenu Białorusi wystrzeliwane są rakiety i dostarczane zaopatrzenie, a w ostatnich dniach Łukaszenko rozważa, czy nie wypowiedzieć Ukrainie otwartej wojny. Przez weekend w Białorusi odbyło się referendum, którego skutkiem jest to, że na terenie białorusi może być rozstawiona broń jądrowa.
Aleksander Łukaszenka chce być pułkownikiem sowieckiej armii
Na początku lutego Vladimir Solovyov przeprowadził wywiad z Łukaszenką. Podczas wywiadu Łukaszenka został zapytany, co nosi na ramionach. Prezydent Białorusi odpowiedział, że jest to jego ranga wojskowa, a Putin obiecał mu awans do rangi pułkownika, którym on sam jest. Dziennikarz nie mógł wytrzymać i wyśmiał Łukaszenkę.
Warto zaznaczyć, że dziennikarz, który prowadzi wywiad, sam jest znany z popierania Putina i szerzenia propagandy w Rosji, ale nawet on nie wytrzymał, gdy usłyszał, że Łukaszenka nawet nie kryje swoich poglądów na temat ZSRR. Vladimir Solovyov został nawet dotknięty sankcjami, i ostatnio płakał z powodu utraty swojej włoskiej willi.
Tak brzmi przetłumaczony wywiad z Łukaszenką:
Dziennikarz: Co masz naszyte na ramionach?
Łukaszenka: Herb Sił Zbrojnych. Jestem podpułkownikiem według rangi. Nie mogę mieć odznaki generała na moim mundurze. Putin jest pułkownikiem, i obiecał wyznaczyć mnie na pułkownika – niestety nadal nie wyznaczył.
*Śmiech z Łukaszenki*
Dziennikarz: Jakim cudem Putin mógłby wyznaczyć cię na pułkownika?
Łukaszenka: Rosyjskiej armii.
Dziennikarz: I jak to ma niby działać? Prezydent niezawisłej Białorusi pułkownikiem w rosyjskiej armii?
Łukaszenka: No i co? To mój problem, nie twój. (Putin) Obiecał, że to zrobi.
Dziennikarz: Ale ty nie służyłeś w rosyjskiej armii. Służyłeś tylko w sowieckiej.
Łukaszenka: Sowieckiej, a ona była zarówno rosyjska, jak i białoruska. Niech wyznaczy mnie na pułkownika sowieckiej armii.
*Chwila zmieszania*
Dziennikarz: Cóż, to raczej niemożliwe, aby nadać stanowisko w sowieckiej armii. W przeciwnym wypadku będą (przeciwnicy Putina) mówić: „A nie mówiliśmy? Putin chce odnowić ZSRR!”
Łukaszenka: No i dobrze, co z tego? Niech tak zrobi jeśli chce, co w tym złego? Co proponujesz? Zabronić mu chcieć pewnych rzeczy?
Dziennikarz (sarkastycznie): Świetny pomysł.
Dziennikarz: Zatem chcesz, aby pułkownik Putin nadał ci rangę pułkownika, i oboje będziecie pułkownikami? Dwóch pułkowników?
Łukaszenka: Nie. PREZYDENT Putin.
Dziennikarz: To będzie dwóch pułkowników jako głowy Rosji i Białorusi?
Łukaszenka: W takim razie… nadamy mu (Putinowi) rangę generała!
Nagranie poniżej.
Źródło: Euronews ; Reddit