w

Tomasz Karolak spławiony przez pracownika WKU. Chciał walczyć po stronie Ukrainy

Fot. YouTube (screenshot) / Pixabay

Tomasz Karolak z powodu sytuacji na Ukrainie zdecydował się, aby wstąpić do armii. Jednak nie wszystko poszło po jego myśli.

Tomasz Karolak, choć jest aktorem słynącym z poczucia humoru i idealnie nadającym się do zabawnych komedii, to jednak w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą okazał się prawdziwym patriotą i to zupełnie na serio.

Od początku konfliktu w Ukrainie Karol bardzo mocno angażuje się we wszelkie możliwe formy pomocy tamtejszym obywatelom. Co bardzo cieszy, wielu celebrytów zachowało się podobnie. Np. Natalia Siwiec przyjęła pod swój dach czteroosobową rodzinę uchodźców z Ukrainy.

Tomasz Karolak w wojsku

Ku zaskoczeniu wielu fanów Tomasz oświadczył, iż chciałby czynnie pomagać Ukrainie. Zdecydował się na podjęcie bardzo poważnego kroku, jakim jest wstąpienie do armii. Aby to zrobić, skontaktował się z Wojskową Komendą Uzupełnień (WKU) i… odbił się od drzwi.

– Zadzwoniłem do Wojskowej Komendy Uzupełnień, żeby dowiedzieć się, jak się szkoli rezerwistów, takich jak ja, do ewentualnych działań. Pan w Wojskowej Komendzie powiedział: Panie, co pan?! Panie, po co wy tyle wydzwaniacie?! To jest nieczynne. Sobota, niedziela – wolne. Proszę dzwonić od 8. Tu pracują pracownicy cywilni – relacjonował wyraźnie zaskoczony obrotem spraw aktor.

Gdyby nas zatem zaatakowała Rosja, na przykład, to, żeby się wyszkolić, musielibyśmy czekać do 8 rano w poniedziałek?ripostował, a następnie podrzucił ciekawy pomysł pracownikowi WKU.

– To mówię: weźcie zróbcie jakiś punkt informacyjny, albo coś takiego, np. dla młodych, którzy chcą wstąpić czy coś, w porywie namiętności narodowej.

Jedyna odpowiedź jaką usłyszał, brzmiała: Panie, do widzenia!„.

Zaskoczeni?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Komentarze są zamknięte.

Jeden komentarz

Napisane przez szymon

Anna Lewandowska żegna babcię: „Jeszcze pójdziemy kiedyś razem do opery… tej Anielskiej.”

Andriej Suchowiecki

Nie żyje rosyjski generał. Andriej Suchowiecki miał zginąć podczas krwawych starć w Ukrainie