Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień przekazali druzgocącą wiadomość. Ich synek Oliwier nie żyje. Roczny chłopiec przegrał walkę z chorobą.
Magda Stępień i Jakub Rzeźniczak od kilku miesięcy toczyli nierówną walkę o zdrowie syna. U Oliwiera kilka miesięcy temu podczas rutynowych badań wykryto rzadko występujący nowotwór wątroby.
Kiedy pół roku temu Oliwier pojawił się na świecie, byłam najszczęśliwszą kobietą nie tylko na kuli ziemskiej, ale i w całym wszechświecie. Wiedziałam, że od tej pory będziemy mieli siebie i miłość, której nie da opisać się słowami. Jest dla mnie wszystkim. Nikt i nic nie jest ważniejsze od Niego. Dziś usłyszałam straszną wiadomość, diagnozę – nowotwór – bardzo rzadko występujący guz wątroby — relacjonowała w social mediach.
W krótkim czasie modelka znana z programu Top Model zorganizowała w sieci zbiórkę na leczenie chłopca. Dzięki zebranym środkom wyjechała z nim do kliniki w Izraelu, która dawała maluszkowi większy procent szans na powrót do zdrowia. W akcję zaangażował się m.in. Qczaj, który za pośrednictwem mediów społecznościowych zachęcał wszystkich do przelewania środków dla maluszka.
Rodzice Oliwiera długo nie mogli dojść w tej kwestii do porozumienia, jednak dokładali wszelkich starań, by miał jak najlepszą opiekę. Jakub w jednym z wywiadów przyznał, że zabiega o to, by ich synek trafił do jednego z najlepszych amerykańskich szpitali.
Nie poddaję się w walce o syna i teraz staram się o możliwość leczenia Oliwiera w najlepszym szpitalu onkologicznym dla dzieci – amerykańskim St. Jude`s Children’s Research Hospital w Memphis. Niestety o izraelskiej klinice, w której teraz leczony jest Oliwier, żaden z polskich specjalistów nie miał większej wiedzy — powiedział Party.
Właśnie Jakub i Magda przekazali łamiącą serce wiadomość.
Syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdy Stępień nie żyje
Nikt nie spodziewał się tak druzgocącej informacji. W ostatnim czasie rodzice malutkiego Oliwiera skupili się na jego leczeniu, a w sieci publikowali niewiele informacji na temat stanu jego zdrowia. Niestety, w czwartek 28 lipca na ich profilach na Instagramie ukazało się oświadczenie, jakiego nikt nie chciał przeczytać. Malutki Oliwier zmarł kilka dni po swoich pierwszych urodzinach.
Kochani,
Choroba Oliwierka niestety szybko rozprzestrzeniła się i zabrała naszego Aniołka tutaj na Ziemi Świętej, w Izraelu.
Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność, za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376.
Msza pogrzebowa oraz ostatnie pożegnanie Oliwierka odbędzie się w kaplicy na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego 59A w Oleśnicy, 1 sierpnia (poniedziałek) o godzinie 14:00.
Wszystkich, którzy chcą się pomodlić z nami Różańcem Świętym zapraszamy od 13:40 do kaplicy.Dziękujemy za wszelkie dobro, które od Was płynęło.
Jesteśmy za to bardzo wdzięczni.Jednocześnie bardzo prosimy media o uszanowanie czasu naszej żałoby. Bardzo potrzebujemy teraz spokoju, wyciszenia i modlitwy
Rodzice Oliwierka.
Magda i Kuba
Oboje wpis opatrzyli zdjęciem uśmiechniętego chłopca.
Na stronie fundacji Siepomaga udostępniono wzruszający komunikat, w którym pożegnano Oliwiera. Wyjaśniono w nim, że stan zdrowia malucha nagle się pogorszył.
Otrzymaliśmy łamiącą serce wiadomość… Malutkie życie Oliwierka zgasło na zawsze. Mimo starań lekarzy nowotwór okazał się zabójczym przeciwnikiem… Stan chłopca nagle gwałtownie się pogorszył. Oliwierku, byłeś takim dzielnym chłopcem, nie opuszczał Cię uśmiech nawet w najtrudniejszych chwilach… W chwilach, gdy odchodzi ktoś bliski, ciężko znaleźć słowa. Gdy odchodzi dziecko, które powinno mieć przed sobą całe życie, brakuje ich tym bardziej. Dziękujemy wszystkim, którzy walczyli o Oliwierka do samego końca… Żył zaledwie 376 dni. Rodzicom chłopca składamy najszczersze wyrazy współczucia i łączymy się z nimi w bólu. Śpij, aniołku [*]