Sylwia Bomba i Grzegorz Collins niedawno ogłosili, że są parą. Teraz postanowili podzielić się relacją z wyjazdu w rodzinne strony celebrytki. Zapoznała swojego wybranka z ojcem. Jak przebiegło to spotkanie?
Sylwia Bomba zyskała popularność poprzez udział w programie Googlebox. Przed telewizorem. Teraz udziela się aktywnie na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 800 tysięcy osób. Chętnie pokazuje kulisy życia prywatnego, do tej pory z córeczką, a teraz również z ukochanym.
Od pewnego czasu krążyły plotki o jej romansie z przedsiębiorcą Grzegorzem Collinsem. Oboje milczeli w tym temacie, a ewentualne wypowiedzi nie dawały jednoznacznej odpowiedzi. W końcu postanowili ujawnić, co ich łączy, na własnych zasadach. Pojawili się już oficjalnie jako para na Wieczorze Charytatywnym Gwiazd Dobroczynności niecałe dwa tygodnie temu. Uwiecznili ten moment, dodając zdjęcie ze ścianki na Instagrama.
Sylwia Bomba przedstawiła Grzegorza Collinsa tacie
W mediach społecznościowych coraz częściej można zobaczyć parę razem. We wtorek z relacji celebrytki można było się dowiedzieć, że pojechali wspólnie w jej rodzinne strony. Na InstaStories Bomby pojawiła się fotografia, na której Collins gra z jej ojcem w szachy.
Pojedynek tytanów – skomentowała zdjęcie.
Widzowie dopytywali, kto tę partyjkę wygrał. Para pozostawiła to w tajemnicy aż do następnego dnia. Rano Bomba wrzuciła krótki filmik z restauracji.
Najczęściej zadawanym pytaniem od wczoraj jest Kto wygrał w szachy?. Przyznaj się, kto wygrał – powiedziała do swojego ukochanego.
Collins zdradził dumny, że końcowy wynik tego starcia wynosił 2:0 dla niego.
No i co? Na pewno tatuś Bomba już go nie polubi – mówi na nagraniu celebrytka.
Opatrzyła filmik pytaniem skierowanym do widzów:
Jak można było nie dać wygrać dziadkowi Bombie?
Collins stracił szansę na dobre relację z ojcem partnerki?