Magda Kwiatkowska
Doda ostatnio przekazała fanom, że jest wyczerpana psychicznie. Jej stan jest jednak o wiele poważniejszy, niż sądzono. Ma trudności z normalnym funkcjonowaniem. Na szczęście w tym trudnym czasie może liczyć na przyjaciół. Co u niej słychać?
Doda nie ma ostatnio najlepszego czasu. W połowie marca jej ukochany tata miał udar, przez co trafił do szpitala. Na szczęście pomoc przyszła na tyle szybko, że po krótkiej hospitalizacji wrócił do domu. Niestety to nie koniec zmartwień wokalistki, ponieważ przez natłok obowiązków, rodzinne zmartwienia i promocję najnowszego krążka, jej samopoczucie znacznie się pogorszyło.
Kilka dni temu na Instagramie opublikowała nagranie, w którym wyjaśniła, że gorzej się czuje. To od razu zaniepokoiło jej fanów, ponieważ stosunkowo niedawno zmagała się z depresją i myślami samobójczymi.
Chciałam wam powiedzieć, że jestem wykończona psychicznie. Nie śpię od kilku dni, budzę się co trzy godziny, o piątej rano napie***a mi serce, mam gonitwę myśli. Jestem mega zestresowana, pięćdziesiąt tysięcy rzeczy jest na mojej głowie. Nie daję już rady — relacjonowała ostatnio.
Co się dzieje z Dodą?
Gwiazda niedawno przekazała, że w trudnych chwilach może liczyć na przyjaciół i fanów, którzy starają się dodać jej otuchy. Ci pierwsi poszli o krok dalej i robią, co mogą, by poczuła się lepiej. Ostatnio zorganizowali dla niej dzień pełen atrakcji, aby poczuła się lepiej. Wyjaśniła, że wybrała się na spektakl, spotkała się z alpakami i zbliżyła do natury.
Fani mimo wszystko są zaniepokojeni, ponieważ artystka dodała, że obecnie niechętnie opuszcza dom. Ba, nie ma nawet siły na to, by się przebrać. Od jakiegoś czasu nie widuje się też z Dariuszem Pachutem, który zabrał dzieci na wspólne wakacje, ale z najnowszego postu na Instagramie można wywnioskować, że pozostają w stałym kontakcie.
Mam wspaniałych przyjaciół. Dżagulec zabrał mnie na spektakl „Mała syrenka”, Oliwia na tajski masaż, a Damien zabrał mnie na alpaki. Mam też wspaniałych fanów, którzy zasypali mi skrzynkę z dobrą energią i w każdej minucie mysza jest obok, nawet jak go nie ma. BĘDZIE DOBRZE. PS: Tak, chodzę ciągle w tych samych ciuchach, bo mi się nie chce przebierać i tak dobrze, że wstaję z łóżka — napisała.
Pod publikacją od razu zaroiło się od komentarzy ze słowami wsparcia:
- Najbardziej mnie cieszy, że już dzisiaj nie chowasz tego w sobie, tylko mówisz o tym głośno. Cudownie, że masz takich przyjaciół obok siebie. Jako fani nie możemy zrobić nic więcej poza tymi słowami otuchy, ale wiedz, że w każdej sekundzie masz tysiące pozytywnych myśli wysyłanych do Ciebie.
- Cieszę się, że się uśmiechnęłaś dzisiaj.
- Pamiętaj, jesteś silniejsza, niż myślisz. Mam wielką nadzieję, że wszystko niedługo się ułoży i znów będziesz szczęśliwa, bo prawdziwie na to zasługujesz. Rzadko się modlę, ale zrobię to z prośbą o zdrówko dla Ciebie i Twoich najbliższych. Trzymaj się mocno, jeszcze będzie pięknie.
- Trzymaj się.
- Doda, trzymaj się!! Wierzę, że wszystko się poukłada.
Jeżeli Ty lub osoba z Twojego otoczenia znajdujecie się w kryzysowej sytuacji, możecie porozmawiać z psychologiem dostępnym pod bezpłatnym numerem 116 123 lub 22 484 88 01.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
