w

Śmierć Agnieszki z Częstochowy dotknęła Annę Lewandowską. „Ile matek musi jeszcze umrzeć?”

Fot. YouTube / Screenshot

Polską wstrząsnęła kolejna śmierć, która nie powinna mieć miejsca. Wszystko przez obowiązujące w naszym kraju przepisy antyaborcyjne.

To już kolejny podobny przypadek w naszym kraju, gdy pacjentka nie otrzymuje należytej pomocy przez wprowadzone przez PiS przepisy antyaborcyjne. W listopadzie ubiegłego roku było bardzo głośno o 30-letniej Izie z Pszczyny, która zmarła na sepsę dlatego, że lekarze nie udzielili jej odpowiedniej pomocy. Zasłaniali się przepisami i bali ciążącej na nich odpowiedzialności karnej.

Nie minęło wiele czasu, a w Polsce miał miejsce kolejny taki przypadek. Tym razem ofiarą chorych przepisów padła Agnieszka z Częstochowy. 37-latka, która zmarła kilka dni temu osierociła trójkę dzieci. Podobnie jak w przypadku Izy, powodem zgonu była sepsa.

Bliscy Agnieszki nie mają wątpliwości. Do przyczyny śmierci pacjentki przyczyniła się w dużym stopniu opieszałość lekarzy, którzy usunęli martwy płód pierwszego z bliźniaków dopiero po tygodniu. Podobnie było, gdy zmarło drugie dziecko i lekarze czekali kilka dni, za nim powtórzyli konieczny zabieg.

Zbyt wolne działanie służby zdrowia związane było oczywiście z przepisami, które wprowadził PiS. Rodzina bez ogródek osądza rządzących – „macie krew na rękach„. Personel szpitala twierdzi, że wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką lekarską.

26 stycznia po raz kolejny odbyły się protesty w związku z obowiązującym prawem aborcyjnym oraz po to, aby uczcić pamięć Agnieszki oraz innych kobiet, które padły ofiarami chorego systemu. W sieci grzmiało, a do akcji przyłączyły się znane osoby, choćby takie jak Anna Lewandowska. Trenerka napisała na swoim profilu:

Ile matek musi jeszcze umrzeć, by hasło #AniJednejWięcej z życzenia stało się rzeczywistością? No ile?! 

Fot. Anna Lewandowska / Instagram
Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Komentarze są zamknięte.

Jeden komentarz

Napisane przez szymon

Iga Świątek - fot. Instagram @igaswiatek

Iga Świątek za występ w Australian Open zgarnie WOREK PIENIĘDZY! Nie zgadniecie ile!

Justyna Gradek o swoim wyglądzie w przeszłości: „Byłam wyzywana od ropuch i żab”