Ostatnia edycja Ślubu od pierwszego wejrzenia cieszyła się ogromnym zainteresowaniem widzów, a to za sprawą skomplikowanej relacji Agaty i Piotra. Kobieta zdecydowała się udzielić obszernego wywiadu, w którym zdradziła zakulisowe szczegóły ich relacji. Tego nikt się nie spodziewał.
Ślub od pierwszego wejrzenia debiutował na antenie TVN 8 lat i wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Kolejne edycje pokazują, że single gotowi są wziąć udział w budzącym kontrowersje eksperymencie. Do tej pory tylko kilka par zdecydowało się kontynuować swoje relacje poza kamerami, lecz nie zawsze finał jest pozytywny. Mimo to stacja nie poddaje się i już zapowiedziała powstanie 11. edycji.
Ślub od pierwszego wejrzenia. Agata o początkach znajomości z Piotrem
Ostatnia edycja bez wątpienia przejdzie do historii, ponieważ jeden z uczestników nie pojawił się w finałowym odcinku. Mowa o Piotrze, którego eksperci połączyli w parę z Agatą. Małżonkowie od początku mieli duże problemy z dogadaniem się, a z każdym kolejnym odcinkiem czuć było narastające między nimi napięcie. Liczne kłótnie doprowadziły ich do przekonania, że nie są sobie pisani. Choć nagrania dobiegły końca, ich relacja nadal jest numerem jeden wśród fanów produkcji, a teraz jeszcze kobieta odsłoniła zaskakujące kulisy programu.
W rozmowie z reporterem Pudelka przyznała, że ich kontakty zaczęły się zmieniać już po kilku dniach od rozpoczęcia eksperymenty. Nie widzieliśmy tego jednak w telewizji, ponieważ to, co pokazywali przed kamerami, znacząco odbiegało od tego, co działo się, gdy ekipa zostawiała ich sam na sam.
Było miło na ślubie i na weselu, tylko że na weselu byłam nieobecna duchem, bo bardzo stresowałam się tym wszystkim. Po 2-3 dniach sytuacja pomiędzy byciem przed i poza kamerami zmieniła się drastycznie. Przynajmniej ja odczułam brak zainteresowania moją osobą ze strony Piotra, od kiedy tak naprawdę stwierdził, że „ona chyba mnie nie lubi, nie podobam się jej”. […] Mój mąż stwierdził, że trzeba tylko przy kamerach pokazać, że ma coś do powiedzenia, zazwyczaj nie za fajne rzeczy — wspominała.
Choć wiele osób posądzało ją o brak zaangażowania, wyjaśniła, że w rzeczywistości bardzo starała się dać Piotrowi szansę. Chciała jednak, by ich relacja rozwijała się naturalnie.
Nigdy nie robiłam tego celowo, żeby męża zniechęcić do siebie. Po prostu zachowywałam się tak, jak czułam i tak, jak jego energia mi pozwalała. Na początku on był bardzo na tak. Te pierwsze kilka dni wyglądały tak, że Piotr szukał kontaktu, bliskości, ale ja trzymałam go na dystans. Też powtarzałam, że ja próbowałam nadal traktować to na zasadzie, że dopiero poznaliśmy się, że musimy się polubić, więc jeżeli on to tak odebrał, to sam siebie sabotował — wyjaśniła.
W rozmowie z Pudelkiem odpowiedziała także na zarzut bagatelizowania syna męża i jej rzekomą niechęć do poznania chłopca.
To była chyba ostatnia rzecz, o której bym pomyślała, ale to też nie było przecież tak, że w ogóle nie interesowałam się tym jego synem, bo wypytywałam się o niego. Nawet pytałam, czy go pójdzie zobaczyć, jak wrócimy do Polski i powiedział, że nie ma takiej potrzeby, czy coś takiego — przekonywała.
Na tym nie koniec rewelacji.
Ślub od pierwszego wejrzenia. Małżeństwo Agaty i Piotra nie przetrwało dwóch tygodni
Agata wyjawiła tabloidowi, że po 13 bezowocnych dniach spakowała walizki i zerwała kontakt z Piotrem. Jak przekonuje, zranił przy tym również jej mamę, choć zapewniał, że ma z nią świetne relacje.
On otwarcie po moim wyjściu powiedział, że nie jest zainteresowany tym, co się ze mną dzieje. Ja wtedy wyszłam jak stałam, pojechałam do hotelu z tymi wszystkimi tobołami, a on się ani słowem do mnie nie odezwał przez 5 dni, ani do mojej mamy, którą tak „strasznie kocha”. Moja mama mu tego nigdy nie wybaczy — podkreśliła.
Dużym zainteresowaniem od początku cieszyła się również kwestia przyjęcia przez Piotra nazwiska żony. Wiele osób zastanawiało się, dlaczego zdecydował się na taki krok. Jego żona ma co do tego pewne podejrzenia, którymi podzieliła się z Pudelkiem.
W pierwszym momencie, kiedy jeszcze nie wyjechaliśmy na Cypr, moja mama zapytała mnie: „O co chodzi z tym Piotrem i jego numerem? Bo jego numer jest zarejestrowany na inną kobietę”. To jest ogólna wiedza, ja nie muszę tego ukrywać. Było wiadomo od początku, że jego firma nie jest zarejestrowana na niego. […] Moja teoria jest taka, że inne nazwisko było mu może potrzebne do nowego życia. […] Albo chce mi zrobić na złość, w co też do końca nie wierzę, bo chyba aż tak mnie nie nienawidzi, żeby tak robić.
Zaskoczeni?
Ślub od pierwszego wejrzenia. Agata i Piotr wezmą rozwód
Minęło siedem miesięcy od zakończenia zdjęć do programu, a w tym czasie relacje Agaty i Piotra nie uległy poprawie. Mimo to wciąż są małżeństwem, choć oboje zapowiadają, że będzie rozwód. Co ciekawe, kobieta wyznała Pudelkowi, że rzekomo mąż proponował jej kontynuowanie relacji już z dala od blasku fleszy.
Jeszcze nie rozmawiałam na temat rozwodu, więc mam nadzieję, że to pójdzie gładko. Rozmawiałam z prawnikiem przed wyjazdem z Polski, bo mąż chciał od razu rozwód. […] On się długo nie odzywał. Przypomniał sobie o mnie dopiero wtedy, jak go zablokowałam na WhatsAppie, a potem napisał do mnie na australijski numer w SMS-ie w dniu emisji wesela. Napisał, że tęskni i chce, żebym wróciła do niego poza kamerami — wyznała.
Wielu widzów zastanawiało się, dlaczego Piotr nie wystąpił w finałowym odcinku. Agata ma na ten temat pewną teorię, którą opiera na plotkach, które do niej dotarły.
On nie był chory, jak pojechałam na decyzję. Podobno już wtedy z kimś był – skwitowała.
Spodziewaliście się tego?
GIPHY App Key not set. Please check settings