Menu
w

Rosjanie oskarżają Ukrainę o… stosowanie czarnej magii do powstrzymania inwazji. Pokazali dowody

fot. (Twitter / RIA Novosti)

Rosyjska rządowa agencja informacyjna RIA Novosti poinformowała w środę, że znaleziono dowody na stosowanie czarnej magii przez ukraińską armię. W kwaterze wojska miały odbywać się krwawe obrzędy, zaklęcia oraz satanistyczne praktyki.

Rosyjska propaganda wciąż znajduje nowe sposoby, aby przekraczać granice absurdu. Rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti twierdzi, że w kwaterze ukraińskiego wojska na obrzeżach wsi Trekhizbenka odnaleziono ślady praktykowania czarnej magii.

„Zaklinali broń”

Na ścianie budynku jednostki wojskowej A4472 miała znajdować się „satanistyczna pieczęć”. Prokremlowskie media twierdzą, że Ukraińcy zaklinali broń oraz odprawiali krwawe rytuały, które miały pomóc im w walce z rosyjskimi wojskami.

– „Jest to magiczna pieczęć ciemnych sił, która łączy idee anarchii, broni i symboli faszystowskich” – powiedziała RIA Novosti kulturoznawczyni Ekaterina Dajs.

Rosjanka spostrzegła też, że pieczęć najprawdopodobniej narysowano bez odrywania ręki, co ma potwierdzać jej okulistyczny charakter.

– „Na uwagę zasługuje słowo „Zein”. W biblijnym języku hebrajskim oznacza „miecz”. Być może autorzy zaklęcia odprawiali rytuały wzmacniające broń lub prosili o przysłanie im większej ilości broni” – dodała Dajs. 

Agencja RIA Novosti w mediach społecznościowych opublikowała nagranie ukazujące pieczęć i wnętrze kwatery ukraińskiego wojska. Ukraińcy oskarżani są też o wykonywanie krwawych śladów.

W budynku, wśród instrukcji sztabu, znaleziono komunikat prasowy ukraińskich sił bezpieczeństwa z informacją o stratach w Donbasie. Na dokumencie są linie krwi, choć nigdzie indziej nie ma takich śladów” – pisze RIA Novosti.

Źródło: Newsweek ; Ria Novosti

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maciej

Z "Pantofelkiem" związany jestem od 2021 roku. Na bieżąco informuję Was o życiu gwiazd, a także najświeższych wydarzeniach z kraju i ze świata. Prywatnie miłośnik górskich wędrówek i dobrej książki.

Exit mobile version