Roksana Węgiel niedawno zaskoczyła wszystkich fanów informacją o tym, że się zaręczyła. Młodziutka gwiazda z przytupem weszła w dorosłość. Po raz pierwszy opowiedziała o ślubnych planach. Czy równie szybko sformalizuje swój związek?
Roksana Węgiel jest jedną z najpopularniejszych gwiazd młodego pokolenia. Odkąd pojawiła się w programie The Voice Kids nie schodzi ze świecznika, przez co cała Polska obserwowała, jak ze skromnej dziewczynki wyrasta piękna, młoda kobieta.
Wielu rówieśników wzdychało na jej widok, ale ona skupiała się na karierze, która w ostatnim czasie bardzo ewoluowała. Na początku tego roku zdradziła, że przy okazji pracy nad najnowszym krążkiem pt. 13+5 się zakochała, a krótko po tym okazało się, że wybrankiem jej serca jest Kevin Mglej. Para na początku unikała blasku fleszy, ale z upływem czasu coraz chętniej publikują w sieci wspólne zdjęcia, a ostatnio debiutowali razem na ściance.
Nikt jednak nie spodziewał się tego, że ich relacja tak szybko zacznie się rozwijać. 18-latka kilka dni temu poinformowała, że się zaręczyli, a teraz wspomina o ślubie. Czy wkrótce zobaczymy ją w białej sukni?
Roksana Węgiel o zaręczynach i ślubnych planach
Roxie Węgiel pojawiła się na Orange Warsaw Festival, podczas którego udzieliła kilku wywiadów. Podczas rozmowy z dziennikarką portalu Świat Gwiazd rozgadała się na temat zaręczyn i wspólnej przyszłości z Kevinem Mglejem. Otwarcie przyznała, że zanim powiedziała tak, długo rozmawiali na ten temat. Mimo że wokalistka ma dopiero 18 lat, wykazała się ogromną dojrzałością i jest świadoma tego, że to poważna deklaracja.
To była decyzja, o której dużo rozmawialiśmy […]. To był też duży commitment [zobowiązanie — przyp. red.] przede wszystkim ze strony Kevina i ze strony mojej, bo jednak zgadzając się, to też jest duża deklaracja.
Okazuje się, że Roxie i Kevin od początku znajomości poważnie podchodzili do tematu wspólnej przyszłości i często o tym rozmawiali. Pomysł z tym, by się zaręczyć zrodził się w ich głowach dość szybko, ale zanim wykonali kolejny krok, wszystko dokładnie przemyśleli.
Nie byłam zaskoczona, bo podeszliśmy do tego bardzo poważnie. Mieliśmy czas, na takie przemyślenie tej decyzji. Uważam, że bardzo dobrze postąpiliśmy, dobrze, że nie byłam tym zaskoczona, bo wiadomo, że wtedy są emocje […]. Miałam czas, żeby sobie to wszystko ułożyć. Zresztą ja od początku byłam naprawdę pewna tej relacji. Nawet jak na początku tego związku rozmawialiśmy, to wszystko brzmiało bardzo poważnie […].
Zapytana przez dziennikarkę o to kiedy i gdzie Kevin poprosił ją o rękę, wyznała tylko, że był to cudowny dzień i niezwykle wzruszająca chwila, ale nie wdawała się w szczegóły. Mimo że długo się do tego przygotowywała, nie była w stanie powstrzymać emocji.
Powiem tylko tyle, że to było piękne, kameralne miejsce i cieszę się, że to było takie nasze. Kevin to naprawdę cudownie zaplanował i to na pewno jedno z najpiękniejszych wspomnień w moim życiu. […] Stresował się.
Węgiel wyjaśniła, że powoli zaczynają już myśleć o ślubie. Co ciekawe – zaczęła już rozglądać się za suknią ślubną, a jedna z nich wpadła jej w oko:
Mam już upatrzoną i wymarzoną, ale nie chcę na razie nic zdradzać. […] To będzie bardziej syrenka, ale nie będę tu nic zdradzać – po czym dodała, że na pewno wezmą ślub kościelny.
18-latka zastanawiała się też nad tym, czy po ślubie zmieni dane personalne. Z racji tego, że fani kojarzą ją jako Roksanę Węgiel, doda do nazwiska panieńskiego drugi człon.
Wszyscy kojarza mnie jako Roxie Węgiel, na pewno zostanę przy swoim, ale Kevina będzie dodane. Będe miała dwa nazwiska.
Dziennikarka portalu Świat Gwiazd dopytała ją również o to, czy zamierza podpisać intercyzę. Oboje robią prężną karierę i mogą pochwalić się dużym dorobkiem zawodowym. Póki co jeszcze nie omówili tego tematu, ale ma już na ten temat pewne zdanie.
To newralgiczny temat. Uważam, że jak się jest z kimś w małżeństwie, to i tak wszystko macie wspólne, wszystko jest wasze. To jest ciężki temat, jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. Kiedy masz zdrową relację w małżeństwie, żyjecie po prostu razem – skwitowała.
Wspomniała po raz kolejny o ich pierwszym spotkaniu. Uważa, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a połączyła ich wspólna pasja. Przyznała, że jeszcze nigdy nie czuła z nikim tak mocnej chemii i coraz bardziej to docenia.
Nic nie dzieje się bez powodu. Poznaliśmy się w pracy: gdybym ja nie śpiewała, gdyby Kevin nie pisał tekstów, to kto wie, jak by to wyglądało. Połączyła nas muzyka i wspólne wartości. Nigdy nie odczułam z nikim tak mocnej chemii. To było coś niesamowitego, dla Kevina też.
Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć Roxie i Kevinowi dużo szczęścia i miłości!