Fani Sanatorium miłości pogrążyli się w żałobie. Telewizja Polska przekazała smutną wiadomość o śmierci jednej z najbardziej charakterystycznych uczestniczek drugiej edycji show. Wiesia Judek odeszła w wieku 73 lat. Jej córka i znajomi żegnają ją w poruszających słowach.
Sanatorium miłości to program, który od lat przyciąga przed telewizory miliony widzów. Format prowadzony przez Martę Manowską daje seniorom szansę na miłość, nowe przyjaźnie i wyjątkowe przygody. Uczestnicy trafiają do malowniczych uzdrowisk, gdzie pod okiem ekspertów i psychologów biorą udział w różnorodnych aktywnościach, poznając siebie nawzajem i przełamując własne bariery.
Fenomen programu tkwi w jego szczerości i emocjonalnym przekazie. To tutaj widzowie mogą obserwować, jak starsze osoby przeżywają drugą młodość i udowadniają, że na miłość nigdy nie jest za późno. W ciągu kilku edycji wielu bohaterów zdobyło ogromną sympatię telewidzów, ale teraz przyszło im pożegnać jedną z nich.
Nie żyje Wiesia z drugiej edycji „Sanatorium miłości”
We wtorek, 18 lutego, Telewizja Polska poinformowała o śmierci Wiesławy Judek, która wzięła udział w drugiej edycji Sanatorium miłości. Uczestniczka miała 73 lata. Produkcja programu przekazała poruszające pożegnanie:
Smutna wiadomość dla wszystkich, którzy pokochali jej uśmiech, energię i niezwykłą charyzmę. Wczoraj odeszła Wiesława Judek nasza niezapomniana Wiesia z 2. edycji „Sanatorium miłości”. Kto ją znał, ten wie, że miała w sobie coś, co przyciągało ludzi – pogodę ducha, błysk w oku i gotowość na nowe przygody. Była kobietą, która udowadniała, że życie można smakować na własnych zasadach, bez względu na wiek. Dziękujemy, Wiesiu, za Twoją radość, szczerość i otwarte serce. Niech tam, gdzie teraz jesteś, nadal rozbrzmiewa Twój śmiech.
„Kto mi wyśle jutro taki obrazek?” Córka Wiesi w emocjonalnym pożegnaniu
Wiesia była osobą pełną życia, barwną i charyzmatyczną. W programie zasłynęła ze swojego ciętego języka i szczerości, co wzbudzało zarówno podziw, jak i kontrowersje. Widzowie cenili ją za to, że mówiła, co myśli, nie bała się głośno wyrażać swoich opinii i potrafiła w każdej sytuacji postawić na swoim.
Szczególnie poruszający wpis pojawił się na profilu jej córki, która pożegnała mamę słowami pełnymi bólu i wzruszenia:
Moja kochana, przewidywalna, zbuntowana, jedyna, niezastąpiona, wyszczekana, zazdrosna, małostkowa… – wylicza. – Mamuniu, zaskoczyłaś mnie, nie wiem, jak sobie z tym poradzę… Lubiłaś Facebooka, lubiłaś ludzi, lubiłaś wysyłać obrazki na „dzień dobry”… Kto mi wyśle jutro taki obrazek?
Pożegnanie Wiesi pojawiło się również na profilu innej uczestniczki drugiej edycji Sanatorium miłości, Stanisławy Kowalskiej, która napisała:
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Wiesi Judek, naszej koleżanki z 2. edycji „Sanatorium miłości”. Pozostaniesz na zawsze w naszych sercach jako wspaniała osoba. Żegnamy Cię, Wiesiu droga. Rodzinie składamy wyrazy współczucia.
Wiesia zapisała się w pamięci widzów na zawsze
Wiesława Judek była jedną z tych uczestniczek, które trudno zapomnieć. Jej mocny charakter, bezkompromisowość i cięty język sprawiały, że budziła skrajne emocje, ale jedno było pewne – nikt nie przechodził obok niej obojętnie. Choć potrafiła być kontrowersyjna, widzowie doceniali jej autentyczność i odwagę w wyrażaniu siebie.
Jednak to, co wyróżniało Wiesię, to jej podejście do życia. Pokazywała, że wiek to tylko liczba i że można czerpać z życia pełnymi garściami bez względu na to, ile ma się lat. Dzięki swojej otwartości i energii zyskała ogromne grono fanów, którzy teraz opłakują jej odejście.
Czy pamiętacie Wiesię z drugiej edycji programu? Jakie są Wasze wspomnienia związane z jej udziałem w Sanatorium miłości?