Nie żyje Caleb Willingham, mąż Tammy Slaton z „Sióstr wielkiej wagi”. Mężczyzna miał zaledwie 40 lat. Gwiazda show opublikowała poruszający wpis.
Tammy Slaton zyskała popularność dzięki udziałowi w programie „Siostry wielkiej wagi”. Z Calebem Willinghamem kobieta poznała się podczas pobytu jako pacjenci w ośrodku leczenia otyłości w Ohio.
Parę połączyło silne uczucie i w październiku ubiegłego roku doszło do zaręczyn. Zakochani nie zwlekali ze ślubem i wzięli go miesiąc później w Gibsonburgu.
Dzień naszego ślubu był idealny, było tyle miłości. Dosłownie poślubiłam mojego najlepszego przyjaciela – powiedziała Tammy w jednym z wywiadów dla „People”.
Jak podaje „The Sun”, w ostatnich miesiącach małżeństwo przechodziło ciężkie chwile. Wszystko w związku z tym, że w przeciwieństwie do Tammy, która schudła aż 130 kilogramów, Caleb miał nie chcieć trzymać się swojej diety.
Nie żyje mąż Tammy Slaton z „Sióstr wielkiej wagi”
Niestety, media obiegły właśnie smutne wieści. Shirley Willingham, macocha Caleba, jako pierwsza poinformowała o śmierci 40-latka, który epizodycznie występował w show. Obecnie nie znana jest przyczyna śmierci Willinghama.
Ukochanego pożegnała pogrążona w żałobie Tammy Slaton, która opublikowała na Instagramie wspólne zdjęcia opatrzone poruszającym wpisem.
Spoczywaj w pokoju, słodki aniele, zawsze będziemy tęsknić i cię kochać. Dziękuję Caleb za pokazanie mi prawdziwej miłości i szczęścia – napisała.
Gwiazda programu udzieliła także wywiadu dla serwisu „People”.
Jestem zdruzgotana. Był moim najlepszym przyjacielem i kochałam go bardzo. Gdy spotkałam Caleba, stał się moim aniołem stróżem i teraz naprawdę nade mną czuwa. Nasze rodziny doceniają okazane współczucie i proszą, by szanowano naszą prywatność w tym czasie – wyznała.