W najnowszym wywiadzie Natsu została zapytana o temat, który jakiś czas temu wywołał skandal w polskim internecie. Popularna influencerka odniosła się do swoich zdjęć i nagrań z kamerek dla dorosłych, które wyciekły do sieci. Co teraz myśli o całej sprawie?
Natalia „Natsu” Karczmarczyk to polska influencerka, która ma za sobą długą drogę. Początkowo sama rozwijała swoje media społecznościowe. Z czasem dołączyła do pierwszej edycji projektu Team X, gdy on zmierzał ku końcowi. Następnie brała udział również w drugiej odsłonie, co przyniosło jej największą popularność. W tamtym czasie co jakiś czas nagrywała piosenki, a na rynku pojawiały się produkty z jej wizerunkiem takie jak kosmetyki do makijażu czy płatki śniadaniowe. Niestety jakiś czas później musiała stawić czoła ogromnemu kryzysowi wizerunkowemu. Do sieci wyciekły zdjęcia i filmiki influencerki z kamerek dla dorosłych.
Natsu wróciła do tematu kamerek dla dorosłych
Wielu internautów wróżyło Natsu koniec kariery przez tę aferę. Jednak nic bardziej mylnego. Karczmarczyk przeprosiła za swoje błędy, a jej odbiorcy puścili sprawę w niepamięć. Dziś na samym Instagramie influencerkę śledzą prawie dwa miliony użytkowników, a ona sama bierze aktualnie udział w drugiej edycji Królowej przetrwania.
W najnowszym wywiadzie został poruszony wątek tamtego skandalu. Natsu nie uciekała od tematu. Podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat tego, co się wtedy działo.
Ja nie miałam wpływu na to, że te nagrania znalazły się w internecie, ponieważ to nie ja je udostępniłam. Zostało to udostępnione w nielegalny sposób, cyberprzestępczość jest ciężka do zwalczania i tak naprawdę ciężko byłoby coś z tym zrobić. Fakt jest taki, że czułam odpowiedzialność, że muszę przeprosić, ponieważ, nie ma co ukrywać, to ja byłam na tych nagraniach. Ja w tamtym momencie, kiedy te nagrania wyciekły, mimo że sytuacja teraz jest sprzed 10 lat, to trafiła do internetu 3-4 lata temu. I wtedy oglądała mnie duża grupa młodych osób i byłam w pewnym stopniu ich wzorem, ich idolem i może mój obraz został w tamtym momencie totalnie zatarty. Chciałam te osoby przeprosić, bo może miały o mnie inne zdanie, a okazało się, że też robiłam głupoty w przeszłości – powiedziała.
Karczmarczyk nigdy nie dowiedziała się, kto udostępnił tamte nagrania i zdjęcia w sieci. Chce teraz przestrzegać inne osoby przed popełnieniem takiego błędu.
Nie miałam na to wpływu, ale też nikogo nie obwiniałam. To już jest takie wymigiwanie się z sytuacji, to już się stało, ja nie mam na to wpływu, jedyne, co mogę, to mogę pokazać skruchę, że jest mi głupio i nigdy więcej w życiu bym tego więcej nie zrobiła. I mogę ewentualnie przestrzec młode kobiety przed takim zachowaniem i to jest tyle, co mogłam w tej sytuacji zrobić – powiedziała.
Influencerka została zapytana również o to, jak znalazła się w takiej sytuacji, co skłoniło ją do podjęcia decyzji o występowaniu na kamerkach. Wyznała, że szukała szybkiej opcji zarobienia pieniędzy, przez co miała zostać zmanipulowana.
Jest to w jakimś stopniu wstydliwa sytuacja (…). Miałam chłopaka, który nie mieszkał w Polsce, on zarabiał całkiem sporo, ja miałam ogromny kompleks pod tym względem. Ja tak zostałam wychowana, że nigdy nie chciałam być zależna od faceta, żeby mnie utrzymywał, płacił za mnie za każdym razem. (…) Miałam kompleks i szukałam szybkiej opcji zarobkowej. Ja wtedy byłam hostessą i pracowałam na degustacjach w supermarketach, zarabiałam 7 złotych za godzinę, takie były czasy wtedy niestety. Poszłam do agencji, która oferowała bycie hostessą, ale na targach i tam się więcej zarabiało, ale okazało się, że nie było tam takiej pracy. Była inna praca, która była mi przedstawiona w przystępny sposób dla młodej dziewczyny, byłam wtedy naiwna, zostałam zmanipulowana. Ja tę decyzję podjęłam, to nie trwało długo, bo ja tam tak naprawdę byłam kilka razy. (…) W tamtym momencie nigdy się nie spodziewałam, że mogę być kiedykolwiek popularna i że kiedyś ktoś to wyciągnie – wspominała.
Natsu wyznała, że mimo hejtu w sieci, zawsze mogła liczyć na wsparcie bliskich. Jej zdaniem zrobiła wszystko, co tylko mogła w tej sprawie i udało jej się wyjść ze skandalu z twarzą.

