Natalia Klimas poskarżyła się na swoje dzieci. Córki potraktowały ją jak worek treningowy! „Dostałam dziś w dziób cztery razy”

Natalia Klimas bez ogródek mówi o tym, jak naprawdę wygląda macierzyństwo. Jak podkreśla, nie zawsze jest kolorowo, ale ostatnim wyznaniem nieźle namieszała w sieci.

Natalia Klimas to aktorka, którą widzowie mogą kojarzyć m.in. z Barw szczęścia i Pierwszej miłości. Jako nastolatka wyleciała do Stanów Zjednoczonych, by tam szkolić swój warsztat. Na początku studiowała w Nowym Jorku, gdzie pobierała nauki u Lee Strasberg’a, a następnie kontynuowała naukę w The William Esper Studio. W krótkim czasie zaczęła pojawiać się na szklanym ekranie, a jednym z jej największych osiągnięć jest rola w komedii romantycznej Słyszeliście o Morganach?, w której zagrała u boku Hugh Granta i Sarah Jessiki Parker.

Obecnie Klimas skupia się na rodzinie. W 2018 roku wyszła za mąż za Mikołaja Bobera, a rok później po raz pierwszy została mamą. Małżonkowie wychowują razem dwie córki: Zuzannę i Hannę.

Natalia Klimas o mrocznych stronach macierzyństwa

Natalia jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, ale w przeciwieństwie do czołowych influencerek, nie próbuje wmawiać internautom, że jej życie jest usłane różami i doskonałe w każdym calu.

Aktorka wraz z mężem bardzo kochają swoje córki, ale nie ukrywają, że rodzicielstwo nie raz daje im w kość. W sobotę wieczorem udostępniła na Instastory zdjęcie dziewczynek, które wyglądają na nim bardzo niewinnie, ale w rzeczywistości tego dnia były wyjątkowo niegrzeczne.

Kocham te dzieci. Ale, serio dostałam dziś w dziób cztery razy. Raz misiem, w oko. Raz od Hanki, tyłem głowy (prawie złamała mi nos). Raz Zuzia niechcący mnie kopnęła. A raz kopnęła mnie odrobinę mniej „niechcący”. Serio. To nie jest spoko — napisała.

W kwietniu ubiegłego roku przy okazji wizyty w Dzień dobry TVN aktorka wyznała, że dziewczynki nie zawsze się ze sobą dogadują, przez co nie raz jest rozdarta. Podkreśliła również, że Zuzia z całych sił stara się być dobrą starszą siostrą, ale i jej nie raz puszczają nerwy.

Musi być mądrzejsza i dojrzalsza, niż jest tak naprawdę, i to tylko dlatego, że urodziła się jako pierwsza. Hanka jej wszystko zabiera i psuje, a ona ma zachowywać spokój. Nigdy nie sądziłam, że rola starszej siostry jest tak trudna. Młodszym dzieciom się wybacza, te drugie muszą trzymać fason. Jak ona czasem w końcu pacnie tę małą, a Hanka rozdzierająco płacze, serce mi krwawi. Łapię za Hankę, tulę ją, ale przecież to Zuzi zostały rozwalone puzzle, które układała tak długo. Przez niczego nieświadomą Hanusię. I gdzie tu sprawiedliwość? Zuzia tak bardzo się stara. Być dobrym człowiekiem, być czułą starszą siostrą. Jak mnie to wzrusza. Ile tam jest emocji jakże sprzecznych i trudnych — wyjaśniała.

Najwidoczniej tego dnia obie dziewczynki miały nienajlepsze humory. Macie podobne doświadczenia?

Dziękujemy, że poświęciłeś/aś swój czas na przeczytanie artykułu do końca. Zapraszamy również na nasze profile w mediach społecznościowych. Zaobserwuj Pantofelka na Facebooku, TikToku, Instagramie, Twitterze i YouTubie. Bądź na bieżąco z najciekawszymi wydarzeniami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nas w Wiadomościach Google.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!