Klaudia Halejcio wraz z ukochanym i córką mieszkają w willi wartej około 9 milionów złotych. Ostatnio Oskar Wojciechowski pożalił się na wysokie kwoty, jakie musi płacić za prąd. Sięgają nawet kilku tysięcy złotych.
Klaudia Halejcio niegdyś marzyła o karierze aktorki. Występowała na ekranie, a w międzyczasie rozwijała konto w mediach społecznościowych. Gdy zaczęła zdobywać rozpoznawalność na Instagramie, porzuciła aktorstwo i została influencerką. Błyskawicznie zyskała popularność. Obecnie w sieci obserwuje ją ponad 930 tysięcy użytkowników, co czyni ją jedną z najpopularniejszych instagramerek w Polsce. Często publikuje kadry z życia codziennego i zabawne filmiki, do których czasem zaprasza swojego narzeczonego.
Narzeczony Klaudii Halejcio narzeka na rachunki
Klaudia Halejcio wraz z narzeczonym Oskarem Wojciechowskim i córką mieszkają w ogromnej willi z ogrodem, na którą wydali ponad dziewięć milionów złotych. Jak się okazuje, posiadłość nie należy do najtańszych w utrzymaniu. Biznesmen pokazał ostatnio na Instagramie zdjęcie rachunków. Para musi płacić od 5 do 6 tysięcy miesięcznie za prąd. Ukochany influencerki nie widzi powodu, dla którego ma wydawać tyle pieniędzy na opłaty.
Ostatnio zastanawiałem się nad tym, jak próbuje się nam wmówić, że produkcja prądu w Polsce jest tak kosztowna – tłumacząc to wojną, kryzysami i innymi czynnikami. Tymczasem, mój rachunek za prąd w zwykłym domu wynosi już średnio 5-6 tysięcy złotych miesięcznie. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak jest, znajduje się na moim drugim screenie – napisał.
Warto przypomnieć, że willa ma duży metraż, a para ma na terenie posiadłości również ogromny basen. Śledząc Halejcio na Instagramie, można zauważyć, że są również miłośnikami ozdabiania domu, szczególnie w okresach świątecznych. Różne lampki, światełka i ozdoby wymagają podłączenia do prądu. Nie szczędzą również dekoracji, organizując przyjęcia.



Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.