W okolicach Piasecznika w gminie Choszczno znaleziono ciało kilkunastotygodniowej samiczki rysia. Badania wykazały, że kocię rysia zabił kłusownik. Policja bada sprawę i prosi o kontakt osoby, które mogą mieć informacje na temat sprawcy.
Sprawę na swoim profilu na Facebooku nagłośniła w sobotę fundacja „Ludzie Przeciwko Myśliwym”. Ciało, na którym na pierwszy rzut oka nie było widać ran, znaleziono w gminie Choszczno. Martwe kocię rysia zostało zabrane do weterynarza na sekcję zwłok.
Na pierwszy rzut oka nie było widać ani śladów krwi, ani ran wlotowych. Jednak podczas sekcji zwłok weterynarz odkrył w ciele rysia kulki śrutu – w tym w kręgosłupie. O sprawie została powiadomiona policja – ryś jest gatunkiem objętym ścisłą ochroną – informuje fundacja na Facebooku.
Podczas badania RTG okazało się, że w ciele kilkunastotygodniowej samiczki znajduje się duża ilość kul śrutu. Na zamieszczonych zdjęciach wyraźnie widać, że objęte ochroną zwierzę zostało wielokrotnie trafione w kończyny, tułów i szyję.
Fundacja LPM poinformowała, że złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i stwierdziła, że broń, z której zabito młodego rysia, jest identyczna do tej, którą używa się podczas polowań na lisy i ptaki. Sprawcy, jeśli uda się go zidentyfikować, grozi do 2 lat więzienia.
Zabito całe rodzeństwo?
Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze, które o odnalezieniu martwego rysia zostało poinformowane przez właściciela posesji, przekazało, że zabite kocię to najprawdopodobniej dziecko znajdującej się pod opieką ZTP rysicy Cleo II.
W tym roku urodziła ona troje kociąt. Przyrodnicy odnaleźli ją, ale niestety, była sama. Może to oznaczać, że zginęła cała trójka rodzeństwa.
Trzeba z prawdopodobieństwem 95-procentowym domniemywać, że wszystkie trzy kociaki zostały zabite i tylko jednego znaleźliśmy lub tylko jeden tam padł, a dwa pozostałe ten ktoś zabrał ze sobą – stwierdził przedstawiciel Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, Maciej Tracz, dla Polsat News.
Źródło: Facebook – Leśny Patrol ; Polsat News