w

Monika Richardson odsłania kulisy małżeństwa z Zamachowskim. Gryzło ją sumienie, że została „złodziejką mężów”. „Był moją największą miłością”

Monika Richardson, Zbigniew Zamachowski - fot. YouTube @therichardsontalk, Instagram @monikarichardson
Monika Richardson, Zbigniew Zamachowski - fot. YouTube @therichardsontalk, Instagram @monikarichardson

Monika Richardson ma za sobą kilka małżeństw, lecz z największym sentymentem wspomina te ostatnie, ze Zbigniewem Zamachowskim. W najnowszym odcinku swojego internetowego programu otworzyła się na temat ich relacji. Tak szczera jeszcze nie była.

Monika Richardson to dziennikarka, która ma na swoim koncie wiele zawodowych osiągnięć, lecz na przestrzeni lat media zdecydowanie więcej uwagi poświęcały jej życiu uczuciowemu, bo w tym naprawdę wiele się działo. Trzykrotnie wychodziła za mąż, po raz ostatni w 2014 roku, a jej wybrankiem był Zbigniew Zamachowski.

Zanim jednak zostali małżeństwem, kolorowa prasa zaczęła informować o tym, że małżeństwo aktora i Aleksandry Justy przechodzi poważny kryzys. Mówiło się o poważnych problemach finansowych, ale też często przewijał się wątek niewierności aktora. W 2011 roku oficjalnie ich drogi się rozeszły, a niedługo po tym okazało się, że gwiazdor jest w związku z Richardson. Po początkowych komplikacja wielu fanów zaakceptowało ich relację i sądziło, że być może wreszcie odnaleźli szczęście. Niestety ich związek nie trwał jednak długo. W 2021 roku dziennikarka potwierdziła ich rozstanie, a krótko po tym w kuluarach zaczęto plotkować o tym, że serce Zbigniewa skradła Gabriela Muskała, co ostatecznie się potwierdziło.

Monika Richardson o relacji ze Zbigniewem Zamachowskim

Ta relacja Moniki nie należała do łatwych, ponieważ mierzyła się z bolesną krytyką. Jej samej też nie było łatwo, ponieważ cały czas z tyłu głowy kiełkowały wyrzuty sumienia, że przez ich relację, dzieci Zbyszka nie widują się na co dzień z ojcem. Sama pochodzi z rozbitej rodziny i dobrze wie, że jest to niezwykle trudne doświadczenie, które odbija się na całym życiu. Więcej na ten temat opowiedziała w najnowszym odcinku programu The Richardson Talk na YouTube.

[…] Nikt nie może zastąpić ojca. Dlatego tak mi było potem źle, jak zostałam złodziejką mężów i miałam taką świadomość codziennie, że czwórka dzieci Zbyszka jest bez ojca na co dzień.

W zasadzie każdego dnia myślała o tym, przez co przechodziły pociechy aktora. Było o tyle trudno, że w sieci ciągle wylewał się na nią hejt. W rozmowie przyznała, że źle się z tym czuła.

[…] myślę, że to nas gdzieś zabiło na koniec dnia, bo Zbyszek Zamachowski był największą miłością mojego życia. Tu nie mam żadnych wątpliwości.

Kolega, który przeprowadzał z nią wywiad, poruszył kwestię hejtu. Wyjaśniła, że na co dzień dobrze sobie z tym radzi, lecz nie potrafiła uporać się z komentarzami sugerującymi, że skrzywdziła dzieci Zamachowskiego.

[…] w moim świecie ja sobie nieźle radzę z hejtem, ale mam jeden bardzo miękki punkt i to są dzieci, bo ja uważam, że dzieci są święte. Dzieci nie robią nic źle, cokolwiek by zrobiły, są natychmiast usprawiedliwione i jak ktoś mi zarzuca krzywdę, którą wyrządziłam dziecku, to ja jestem bezbronna. Nie potrafię sobie z tym radzić w ogóle i nigdy nie potrafiłam. Całą resztę jestem w stanie znieść spokojnie. Hejt na mnie, wyzywanie, inwektywy […] spływa to po mnie. Umiem czytać rzeczy na temat Moniki Richardson, jakby to była inna osoba […].

Prowadzący zachęcał ją do tego, by wreszcie wybrzmiało z jej ust, że nie odbijała mężów, lecz nie mogła tego powiedzieć z jednego ważnego powodu:

Nie możemy o tym mówić, bo jestem po procesie sądowym, który wytoczyła mi Aleksandra Justa o naruszenie dóbr osobistych i w wyniku braku możliwości rozsądzenia tej sytuacji przez sąd, doszło do ugody, w której obiecałam, że nie będę nic mówiła na jej temat i temat dzieci w internecie ani w żaden inny sposób, więc po co to teraz naruszać; zważywszy, że nie mamy ze sobą nic wspólnego i tak naprawdę nigdy nie mieliśmy.

Lata temu o konflikcie wspominała również Aleksandra Justa:

Są osobowości, które sprzedadzą wszystko, żeby być na świeczniku, ale ja do nich nigdy nie należałam. Właściwie sama wychowałam czworo dzieci, spotkało mnie wiele przykrości opisywanych przez partnerkę byłego męża na łamach prasy, na naszą rodzinę nasyłano paparazzi. To wszystko miało na nas bardzo duży wpływ. Pani Monika ma sądowy zakaz wypowiadania się na nasz temat, a co do innych spraw, to nie ja składałam pozwy. Została mi rzucona rękawica, a ja ją podniosłam. Gdybym nie walczyła, to być może moje dzieci, nie dość, że rodzina im się rozpadła, straciłyby też swój dom — powiedziała w wywiadzie dla Dobrego Tygodnia.

Spodziewalibyście się takiego wyznania?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Świąteczne tradycje na świecie - fot. Canva

12 niezwykłych tradycji bożonarodzeniowych, których jeszcze nie znacie! W którym kraju na świąteczną mszę jedzie się… na ROLKACH?

Jak przetrwać świąteczną gorączkę - fot. Canva

Jak przetrwać świąteczną gorączkę i nie zwariować? Poznaj sprawdzone sposoby na spokojne święta!