Magda Kwiatkowska
Na jaw wyszły nowe fakty ws. zabójstwa 3-letniej Mai, której zwłoki znaleziono w domu w Szabdzie, nieopodal Brodnicy. Najpierw zatrzymano jej ojca, teraz postawiono zarzuty matce. Czy to ona w bestialski sposób zabiła dziewczynkę?
24 czerwca informowaliśmy o makabrycznym odkryciu w Szabdzie, koło Brodnicy. W wynajmowanym domku jednorodzinnym budowlańcy dostrzegli przez okno leżące w łóżeczku zwłoki dziecka. Gdy policja przybyła na miejsce, odkryła, że były one już na etapie zaawansowanego rozkładu.
Mogę powiedzieć tylko tyle, że zostały ujawnione zwłoki dziecka w dużym rozkładzie. Dziecko było w wieku około 2 lat. Na razie nie wiem, jaka była płeć dziecka — powiedziała prokuratur Alina Szram z Prokuratury Rejonowej w Brodnicy.
Na miejscu zdarzenia nie było rodziców dziecka, choć sąsiedzi twierdzą, że ojciec kilka dni temu opuścił posesję z czwórką rodzeństwa zabitej Mai. Policja ustaliła, że troje z nich znajdowało się pod opieką dziadków, a jedno wraz z nietrzeźwym ojcem przebywało w Warszawie, podobnie jak ich matka, która miała tam przejść cięcie cesarskie.
W miniony piątek funkcjonariusze zatrzymali Bartosza Ch. i dowieźli go do prokuratury w Brodnicy. Tam postawiono mu kilka zarzutów.
Po godzinie 22. w sobotę zakończyło się przesłuchanie podejrzanego Bartosza Ch. Prokurator w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wydał postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów, które dotyczą kilku czynów tj. zabójstwa małoletniej córki, czynów polegających na fizycznym i moralnym znęcaniu się nad małoletnimi dziećmi, nieporadnymi z uwagi na, chociażby wiek, narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz zbezczeszczenia zwłok — przekazał Super Expressowi Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Pojawiły się nowe fakty w tej mrożącej krew w żyłach sprawie.
Matka zabitej Mai z Szabdy usłyszała zarzuty
Jeszcze kilka dni temu organy ścigania nie chciały udzielać więcej informacji, ponieważ nie wykluczały, że także Paulina Ch. usłyszy zarzuty. Wcześniej były to jedynie podejrzenia, teraz jest to już fakt.
Prokuratura ustaliła, że nie tylko ojciec Mai jest winny jej śmierci. Zebrany materiał dowodowy wskazywał, że współdziałał ze swoją partnerką. W związku z powyższym 27-latce postawiono zarzut zabójstwa córki, jednak to nie koniec, ponieważ miała też znęcać się nad dwiema szynszylami, które mieli w domu.
Matka dziecka została zatrzymana i usłyszała zarzut zabójstwa dziecka (art. 148 kk), a także zarzuty maltretowania dzieci, zbezczeszczenia zwłok i znęcania się nad zwierzętami. Dla dobra śledztwa nie udzielamy na razie więcej informacji — Super Express cytuje wypowiedź prokuratora Andrzeja Kukawskiego, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Prokuraturze udało się ustalić, że 3-latka zginęła między 10 a 23 czerwca. Informacja ta jest tym bardziej niepokojąca, że Paulina Ch. była w tym czasie już w zaawansowanej ciąży z szóstym dzieckiem, które przyszło na świat w dniu znalezienia zwłok Mai.
Wiadomo już, że rodzina korzystała z pomocy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brodnicy. Stosunkowo nie tak dawno temu odwiedził ich pracownik socjalny, który nie stwierdził żadnych nieprawidłowości.
Pracownik socjalny ostatni raz kontaktował się z rodziną pod koniec maja. Rodzina była objęta pomocą ze względu na swoją wielodzietność. Ona dbała o siebie, a ich najstarsze dziecko dobrze się uczyło. Dbali o te dzieci. Mieli trampolinę, dzieci miały rowerki. Matka dzieci ma rodziców, którzy też jej pomagali — powiedziała Super Expressowi Wiesława Jaranowska, kierownik GOPS.
Dziennikarz tabloidu ustalił również, że rodzina wraz z dziećmi regularnie pojawiała się w kościele, jednak jak widać, daleko im było do przestrzegania dekalogu.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
