Marcin Bosak nie ma łatwego życia. Najpierw wykryto u niego guza rdzenia kręgowego, którego pokonał. Później dopadła go depresja, która odbierała chęci do życia, a teraz usłyszał kolejną druzgocącą diagnozę… Co mu dolega?
Marcin Bosak miał zaledwie 27 lat, gdy wykryto u niego guza rdzenia kręgowego. Z tego powodu miał bardzo duże problemy z poruszaniem się i ostatecznie musiał od nowa nauczyć się chodzić.
Jeśli usłyszy się od uznanego neurochirurga, że w niektórych przypadkach medycyna jest bezradna, to ciężko mieć dobry nastrój i optymistyczne podejście do życia i świata — tłumaczył w Mieście kobiet.
Trudno cieszyć się życiem w obliczu tak druzgocącej diagnozy. W tym czasie nie tylko cierpiał fizycznie, ale i psychicznie. Długo skrywał nie tylko przed fanami, ale i rodziną, że zmaga się z depresją.
Czułem olbrzymi dyskomfort i wstyd. Pojawiły się myśli, że coś jest ze mną już bardzo „nie tak”, a wręcz, że jest bardzo źle i sobie nie radzę. Wydaje mi się, że wychowując się i dorastając w patriarchalnym schemacie, który jest tak popularny w naszej kulturze, miałem wdrukowany w głowie obraz mężczyzny, który radzi sobie ze wszystkim sam. I na tym polega jego siła. Jest oparciem dla innych. Natomiast nie mówi o swoich problemach, bo potrafi sam się z nimi zmierzyć i bez niczyjej pomocy je rozwiązać. Taka postawa zepchnęła mnie w stronę samotności – mówił w wywiadzie dla magazynu Twarze depresji.
Choć ten trudny czas ma już za sobą, teraz zmaga się z kolejną poważną chorobą, która odbiera mu siły. Co dolega Bosakowi?
Marcin Bosak jest poważnie chory
Marcin jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych i to właśnie za ich pośrednictwem poinformował, że jest nie najlepszej formie. Na opublikowanych zdjęciach widać, że choroba odcisnęła na nim swoje piętno, a on jest bardzo osłabiony.
Drugi tydzień brania antybiotyku. Podejrzenie zapalenia wyrostka itp. Absolutny brak formy. Dbajcie o siebie. Zwracajcie uwagę na świeżość jedzenia. Poczułem niestety brak tej świeżości. Dotkliwie. Ale wychodzę na prostą — zakomunikował.
Mimo to doczekał do końca nagrań M jak miłość i nie opuścił ani jednego dnia na planie zdjęciowym. Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć aktorowi szybkiego powrotu do zdrowia, a was zachęcić do tego, byście uważali na jakość spożywanych potraw podczas wakacyjnych wyjazdów.