W mediach społecznościowych nie brakuje dram, a w Polsce najczęściej rozkręca je Maja Staśko, która bez ogródek nagłaśnia niewłaściwe zachowania celebrytów. Tym razem jej uwagę przykuł Alan Andersz, który jadąc autem, zaczął nagrywać stories. W obszernym wpisie wytknęła mu przewinienie, a on nie zostawił tego bez komentarza. Był wyjątkowo kąśliwy.
Media społecznościowe od lat cieszą się ogromną popularnością. Dla jednych jest to sposób na pozyskanie dobrze płatnych współprac, inni traktuje jako trampolinę do świata show-biznesu, ale jest też grono osób, które są aktywne na Instagramie czy TikToku, by podtrzymać zainteresowanie swoją osobą, bowiem rozgłos udało im się zdobyć już wcześniej. Większość gwiazd chętnie pokazuje fanom swoją codzienność, bo to cieszy się w sieci ogromnym zainteresowaniem. Mimo że mają wpływ na to, co publikują na swoich profilach, bywa i tak, że zaliczają bardzo niefortunne wpadki, bądź dokumentują moment, w którym popełniają wykroczenie.
O tym, że internetowi celebryci korzystają z telefonów komórkowych w trakcie jazdy, głośno było nie raz. Ostatnio ze słowami krytyki zmierzyć musiała się Julia Wieniawa, która zapowiadała nowy singiel i zachęcała obserwatorów do tego, by podsyłali jej propozycje tytułu singla. Choć internauci nie raz upominali swoich idoli, by skupiali się za kółkiem, by uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, zdaje się, że nic to nie daje, ponieważ kolejni przedstawiciele show-biznesu chwytają za smartfony, siedząc za kółkiem.
Maja Staśko krytykuje Alana Andersza za nagrywanie stories za kierownicą
Maja Staśko to aktywistka, która nie raz podpadła przedstawicielom świata show-biznesu. To ona za pośrednictwem mediów społecznościowych wytyka gwiazdom i celebrytom mniejsze i większe przewinienia oraz piętnuje używanie telefonów komórkowych w trakcie jazdy. Na swoim profilu na Instagramie stworzyła nawet zakładkę stories w aucie, gdzie znaleźć można plejadę sław łamiących przepisy. Do tego niechlubnego grona zaliczyć można np. Friza, Olgę Frycz, Blankę Lipińską, Annę Lewandowską czy Klaudię El Dursi, która zresztą wpadła ostatnio na tym, że pędziła z dużą prędkością pasem awaryjnym.
Teraz szeregi gwiazd i gwiazdek łamiących przepisy ruchu drogowego zasilił Alan Andersz. Gwiazdor na początku wrzucił wideo, jak czeka przed przejazdem kolejowym na pociąg, a następnie relacjonował, jak świetnie bawi się w trakcie jazdy słuchając techenka. Od razu zwrócił na siebie uwagę Staśko, która napisała na Instastories:
Prowadzenie i nagrywanie, spoglądanie co rusz do kamery – to zagrożenie dla zdrowia i życia innych na drogach. Alan, nie warto narażać ludzi dla stories. Trzymanie komórki w ręku w trakcie prowadzenia spełnia znamiona wykroczenia drogowego, za które grozi 12 punktów karnych i mandat. Każda osoba może to zgłosić
– zakomunikowała.
Nie musiał długo czekać na odpowiedź. Aktor najwidoczniej nie poczuł skruchy, tylko przeszedł do ataku i wytknął aktywistce, że sieje hejt.
Mówienie o miłości, równości, bezpieczeństwie, następnie siejąc hejt, tłumacząc się pseudo troską po to, żeby na koniec iść do klatki i bić się z ludźmi dla kasy i fejmu – to jest za to mądre, dojrzałe i godne podziwu. Zdecyduj się na jedną drogę i bądź konsekwentna, dziecko.
Na dowód tego, że przez nią mierzy się z krytyką, wrzucił screenshoty, w którym internautki go wyzywają. Na tym uciął dyskusję, być może zajęty obowiązkami zawodowymi. Ostatnie zdanie w tej kwestii postanowiła powiedzieć Maja, która po raz kolejny wytłumaczyła, że wygrane pieniądze przekazała na szczytny cel.
Niektórzy reagują dobrze, inni upierają się przy narażaniu ludzi – dostawałam już groźby karalne od influencerów, którym zwróciłam uwagę, czy tego typu zarzuty o „hejt” i śmieszne argumenty w sprawie mojej walki, z której pieniądze zapewniły miejsce do życia i opiekę osobom po przemocy. Jestem z tego bardzo dumna. Teraz przeszkadza im, że walczę o niezabijanie ludzi na drogach.
Myślicie, że któryś z jej obserwatorów zgłosi sprawę na policję? Warto nadmienić, że takie sytuacje już się zdarzały. Piotr Kupicha stracił prawo jazdy po tym, jak w Dzień dobry TVN wyemitowano wywiad przeprowadzany w aucie. Kamera uchwyciła kilka momentów, w których złamał przepisy ruchu drogowego, a jeden z widzów powiadomił o tym właściwe organy.
Piotr Kupicha STRACIŁ PRAWO JAZDY! Twierdzi, że wszystkiemu winien jest… widz TVN. „Doniósł na mnie”
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.