Maja Hyży w sobotę wyprawiła huczną imprezę z okazji przyjęcia sakramentu komunii świętej przez jej synów. Krótko po tym zdradziła tabloidowi kilka szczegółów oraz zrobiła przytyk Agnieszce Hyży. Dlaczego?
Maja i Grzegorz Hyży wzięli ślub 27 sierpnia 2011 roku, a pół roku później powitali na świecie swoich synów, Wiktora i Alexandra. Rozpoznawalność zyskali dzięki udziałowi w programie X Factor. Oboje są bardzo utalentowani wokalnie, dlatego też mieli niemalże równe szanse na zwycięstwo. Niestety Maja odpadła w półfinale, zajmując ostatecznie 4. miejsce. Jej mąż poradził sobie lepiej, kończąc rywalizację na 2. miejscu. Krótko po tym, jak nagrania dobiegły końca, podjęli decyzję o rozstaniu.
Gdy ich drogi się rozeszły, oboje zaczęli układać swoje życie na nowo. Grzegorz związał się z Agnieszką Hyży, z którą w ubiegłym roku doczekał się syna, Leona. Jego była żona, od dłuższego czasu żyje w nieformalnym związku z Konradem Kozakiem, który jest ojcem jej córki Antosi, a wkrótce dołączy do nich kolejny maluch.
Maja Hyży surowo oceniła zachowanie Agnieszki Hyży na komunii jej synów
Maja i Grzegorz długo nie mogli dojść do porozumienia. Artystka często prała brudy w mediach społecznościowych, rzucając poważne oskarżenia pod adresem byłego męża. Na szczęście mając na uwadze dobro synów, jakiś czas temu zaczęli się dogadywać.
Coś pękło u nas i rzeczywiście idzie to w dobrą stronę, bo zaczęliśmy się dogadywać. Zaczynamy już fajnie ze sobą rozmawiać wspólnie o naszych dzieciach, ustalać plany wychowawcze. I te rozmowy naprawdę nam idą dobrze. Nie mamy żadnych sporów — tłumaczyła Pudelkowi.
W sobotę mieli okazję spotkać się osobiście na komunii świętej Wiktora i Alexandra, która odbyła się w jednym z warszawskich kościołów. Wszystkiemu przyglądała się cała rodzina, w tym Konrad i jego córka z poprzedniego małżeństwa oraz obecna rodzina ojca bliźniaków. Po mszy Maja wdała się z Grzegorzem i Agnieszką w krótką dyskusję, co uwiecznili na zdjęciach paparazzi.
Po uroczystości Maja zdecydowała się zdradzić kilka szczegółów Faktowi. Podczas krótkiej pogawędki wyznała, że przygotowania do tego wyjątkowego dnia trwały kilka miesięcy i pod koniec była już tym wszystkim bardzo zmęczona. Na szczęście synowie byli zadowoleni z tego, co dla nich przygotowała, dzięki czemu po wszystkim odetchnęła z ulgą.
Przyjechała cała moja rodzina, babcie, prababcie, moja siostra, przyjaciele. Dla moich chłopców to wielkie szczęście i wielki dzień. Nie zabrakło też ich taty, więc byłam szczęśliwa, widząc, że taka okoliczność była tak dobrze przez wszystkich potraktowana — wyjaśniła.
Mimochodem wspomniała też o Agnieszce Hyży, która według niej nie była tego dnia w najlepszym humorze.
Partnerka Grzegorza chyba przyszła nie w sosie, ale taki szczegół nikomu nie popsuł święta Aleksandra i Wiktora. To był ich dzień — skwitowała.
Mimo iż najwidoczniej obie nie pałają do siebie wielką sympatią, dzięki fanom są na bieżąco z tym, co jedna mówi o drugiej. Obecna żona Grzegorza chcąc pochwalić się swoją stylizacją, udostępniła na Instagramie nowe zdjęcia.
Czasem wypada, czasem trzeba, czasem można! Trzeba się też śmiać, inaczej człowiek by zwariował — napisała pod ujęciem.
Internauci nie szczędzili pod jej adresem komplementów. Jeden z komentujących napomknął, że Maja niezbyt pochlebnie się o niej wypowiedziała:
A Maja nadal wbija Ci szpilę, mówiąc, że przyszłaś nie w sosie na komunię…
Nie można wykluczać, że tak też było, mając na uwadze to, że panie nigdy nie miały najlepszych relacji. Wszyscy z niecierpliwością czekali na jej odpowiedź, jednak ta ku ich zaskoczeniu wcale nie była kąśliwa.
Uradowana bardzo. To miła i ważna uroczystość. Rodzinna i prywatna. I taką powinna pozostać!
Fan od razu pochwalił ją za takie zachowanie.
To świetnie, że zakopała Pani topór wojenny… Chociaż w ten dzień… – pochwalił Agnieszkę Hyży fan.
Szybko jednak został poprawiony przez dziennikarkę.
Wojna, to delikatnie mówiąc mało fortunne określenie, mając na uwadze to, co dzieje się u naszych sąsiadów i na co patrzy cały świat. Prawdziwe problemy i prawdziwe tragedie. Zachowajmy odpowiednie proporcje.
Myślicie, że istnieją jakiekolwiek szanse na to, by Maja i Agnieszka się pojednały?