Maciej Dowbor jeszcze niedawno wraz z żoną i dziećmi wygrzewał się w słonecznej Hiszpanii. Z racji zbliżającego się początku roku szkolnego wrócili do Polski i już na starcie dziennikarz popsuł sobie humor, ponieważ utopił warte ponad 200 tysięcy złotych BMW. Jak do tego doszło?
Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska tworzą jedno z najbardziej zgranych małżeństw w polskim show-biznesie. Chętnie pokazują w social mediach, jak wygląda ich codzienność, w której nie brakuje wzlotów i upadków.
W ostatnim czasie jednak wiodło się im nie najgorzej. Dorobili się pięknej willi w Hiszpanii, w której spędzili niemal całe wakacje. Niestety, sielanka nie mogła trwać wiecznie i wraz ze zbliżającym się wielkimi krokami wrześniem, spakowali walizki i wrócili do Polski. Żadne z nich nie spodziewało się tego, co ich spotka.
Maciej Dowbor utopił BMW
Kilka dni temu na profilach celebryckiej pary pojawiły się zdjęcia z informacją o tym, że z żalem wracają do ojczyzny. Jako pierwszy do Polski przyjechał Maciek i z pewnością szybko pożałował, ponieważ już po powrocie musiał zmierzyć się z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi.
Od kilku dni przez Polskę przechodzą ulewne deszcze, przez które dochodzi do powodzi. W najnowszym wpisie opublikowanym na Instagramie Dowbor poinformował, że wybrał się do Będzina i w trakcie jazdy nieoczekiwanie na ulicy wezbrała woda. Jego luksusowe BMW utopiło się na środku drogi.
Kasacja?! No i co ja mam napisać…?! Nawet nie miałem gdzie uciec.
W ciągu kilkudziesięciu sekund woda podniosła się o kilkadziesiąt cm, a ulica zamieniła się w głębokie na pół metra jezioro. A ja jechałem po obcym mieście. Podobno takiej powodzi w Będzinie jeszcze nie widziano. Zresztą po drodze minąłem co najmniej kilkanaście zatopionych samochodów.
Poziom wody był naprawdę wysoki, nic więc dziwnego, że jego pojazd w pewnym momencie po prostu stanął. Co gorsza, tak naprawdę brakowało zaledwie kilku metrów, by wydostać się na normalny asfalt. To prawdziwa motoryzacyjna klątwa, zważywszy na to, że w ostatnim czasie skradziono mu auto i zniszczono skuter…
Teraz to tylko pozostaje się popłakać. To jakaś tragiczna motoryzacyjna seria — albo kradną mi samochód, albo rozbijają skuter, albo tonie mi kolejny wóz. No ja prdl.
Na koniec podziękował wszystkim zaangażowanym w akcję ratunkową. Piękne BMW wciągnięto na lawetę, jednak patrząc na to, jak zostało zalane, trudno będzie je doprowadzić do pierwotnego stanu.
Wielkie podziękowania dla śląskich policjantów i strażaków za pomoc, oraz dla Państwa z firmy Autohol za możliwie szybką reakcję — bez Was tkwiłbym w tym bagnie jeszcze do jutra.
Wpis opatrzył nagraniem, na którym widać jego zatopione BMW. Faktycznie, droga zamieniła się w jezioro, a poziom wody był na tyle wysoki, że dostała się ona także do środka. Na końcu widoczna jest także reakcja Joanny Koroniewskiej — widać, że nie było jej do śmiechu.